Radio Opole » Niezła historia » Niezła historia - artykuły

Niezła historia - artykuły

2011-09-01, 12:43 Autor: Radio Opole

Nie o to chyba Stalinowi chodziło…

Przez lata próbowano ukrywać ten fakt przed opinią publiczną w Polsce, twierdząc, że to jeden z mitów, mających wzbudzić wrogość do Związku Radzieckiego. Od tej pory jednak poznajemy wciąż nowe fakty, pozwalające spojrzeć na wydarzenia z 1939 roku nieco inaczej.

23 sierpnia 1939 pomiędzy ZSRR i III Rzeszą podpisano pakt o nieagresji, zawierający także tajny protokół o podziale stref wpływów w Europie Środkowowschodniej, znany dziś jako pakt Ribbentrop - Mołotow. Przyjęło się uważać, że pakt miał dać Hitlerowi zielone światło do inwazji na Polskę i kolejne kraje, które miały być następnie włączone do „Tysiącletniej Rzeszy”. Spokojny o to, że nie będzie musiał walczyć na dwa fronty, mógł planować kolejne podboje. Tymczasem Eugeniusz Guz, wieloletni korespondent prasy polskiej w Niemczech, specjalizujący się w tematyce niemieckiej, w oparciu o zawartość archiwów niemieckich, stawia tezę, że zaplanowane w tajnym protokole rozdarcie państwa polskiego, miało pierwotnie stanowić formę nacisku na Warszawę, by ta porozumiała się w końcu z Berlinem i oddała mu żądane terytoria. W zamian Hitler miał oferować Polsce ziemie na wschodzie. Oczywiście po wspólnym podboju Związku Radzieckiego…

Tezę tę uwiarygodniać mają przecieki, do jakich wkrótce doszło. Osobisty sekretarz ambasadora Rzeszy w Moskwie Wernera von Schulenburga, Hans von Herwarth rankiem 24 sierpnia 1939 r., zaledwie w kilka godzin po podpisaniu paktu, przekazał pracownikowi ambasady USA tekst tajnego protokołu. Jak pisze Eugeniusz Guz, za pośrednictwem amerykańskiego dyplomaty tajny protokół znalazł się wkrótce w Londynie i Paryżu. Nie wiadomo do końca, czy był to tzw. „przeciek kontrolowany”, czy samodzielna akcja von Herwarth, faktem jest, że polskie władze nie podjęły tematu, pozostając przy twardym „nie” dla roszczeń terytorialnych Niemiec. Czy dlatego, że nie miały o nim pojęcia? Gdyby istotnie tak było, nie świadczyłoby to dobrze o poczuciu lojalności zachodnich sojuszników Polski.

Sam pakt zawarty w Moskwie przewidywał, że kraje nadbałtyckie i Finlandia staną się strefą wpływów i przyszłym terytorium ZSRR, a północna granica Litwy stanowić ma granicę pomiędzy strefami interesów Niemiec i ZSRR Na obszarach należących do państwa polskiego strefy interesów Niemiec i ZSRR miały być natomiast rozgraniczone wzdłuż linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Pakt oddawał także Rosji sowieckiej Besarabię.

Warto też dodać, że pakt otworzył drogę do podpisania umowy handlowej pomiędzy Rosją a Niemcami, na mocy której do Niemiec masowo dostarczano bezcenne surowce naturalne i półprodukty , konieczne do rozwoju machiny wojennej. Niemal do ostatniej chwili terytorium ZSRR opuszczały pociągi pełne tych dóbr. Oczywiście za jakiś czas wróciły, tyle że już jako gotowe czołgi i działa, realizujące plan „Barbarossa”, czyli plan podboju Związku Radzieckiego. A chyba nie o to Stalinowi chodziło…

Posłuchaj felietonu:

Ireneusz Prochera (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)

Zobacz także

3456789
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »