Radio Opole » Niezła historia » Niezła historia - artykuły

Niezła historia - artykuły

2011-08-19, 16:02 Autor: Radio Opole

LSD w chlebie, czemu nie?

Czy możliwe jest, że z przyczyn naturalnych, albo w ogóle bez jakiejkolwiek przyczyny kilkuset ludzi zaczyna się niemal w tej samej chwili zachowywać jakby postradało rozum? Trudno w to uwierzyć, ale odpowiedź może być twierdząca!

 Dowodzą tego wydarzenia jakie rozegrały się 16 sierpnia 1951 roku we francuskiej miejscowości Pont-Saint-Esprit, w departamencie Gard. W ciągu kolejnych lat przylgnęła do nich nazwa „zbiorowe szaleństwo”, choć wiemy już z dużym prawdopodobieństwem, że raczej należałoby użyć sformułowania „zbiorowe zatrucie”. Wygląda jednak na to, że kwestią otwartą pozostało, kto to zatrucie sprokurował…

A zaczęło się wszystko od tego, że mieszkańcy tego małego miasteczka i najbliższych okolic doznali halucynacji, które powodować zaczęły bardzo dziwne i czasem groźne zachowania. BBC, przypominając swego czasu rocznicę tych wydarzeń, cytowała m.in. relację listonosza Leona Armuniera, który opowiadał, jak podczas codziennego objazdu miejscowości dopadły go nagle nudności i omamy. – To było straszne. Miałem uczucie kurczenia się, widziałem węża, który owijał się wokół moich ramion – wspominał listonosz. I nie był odosobniony w swoich doznaniach. Niektórzy próbowali skakać z okien, inni napadali na bliźnich. Odnotowano ponad 250 takich przypadków. Kilkadziesiąt osób trafiło do ośrodków dla psychicznie chorych, a 7 osób zginęło.

Gdy rozniosła się wieść o tych wydarzeniach, sprawa poruszyła i przestraszyła opinię publiczną, domagającą się natychmiastowych wyjaśnień. Do akcji ruszyły więc zespoły naukowców, niczym w thrillerze medycznym, szukających odpowiedzi na pytanie o powody takiego a nie innego zachowania mieszkańców Pont-Saint-Esprit. Po wnikliwych badaniach przyjęto hipotezę, że powodem zatrucia był sporysz, przetrwalnik grzyba wywołującego halucynacje. Ludzie zatruli się nim, jedząc chleb ze skażonej mąki, pochodzący z lokalnej piekarni. I to wyjaśnienie zostało na lata przyjęte.

Dwa lata temu jednak amerykański dziennikarz śledczy Hank Albarelli w swojej książce "A Terrible Mistake", czyli straszna pomyłka, przedstawił nowe dowody, które być może podważają oficjalną wersję. Powołując się na oficjalne dokumenty rządu Stanów Zjednoczonych, postawił tezę, że to nie sporysz był przyczyną zbiorowego szaleństwa, tylko… eksperyment Centralnej Agencji Wywiadowczej z zastosowaniem nowego wówczas narkotyku pod nazwą LSD. Z opublikowanych materiałów wynikać ma, że LSD zostało celowo umieszczone w chlebie w miejskiej piekarni, by sprawdzić jego przydatność jako tajnej, biologicznej broni, na wypadek wojny. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak są dokumenty potwierdzające, że w latach „zimnej wojny” mocarstwa rzeczywiście eksperymentowały z narkotykami. Choć są też i całe półki książek, poświęconych domniemanym rządowym spiskom. Jaka jest prawda o wydarzeniach w Pont-Saint-Esprit, pewnie się już nie dowiemy, no chyba, że znowu mieszkańcy jakiejś miejscowości bez ostrzeżenia zaczną się zachowywać dziwnie. I nie mam tu wcale na myśli sprzątania po swoich pieskach…

Posłuchaj felietonu:

Ireneusz Prochera (oprac. Wanda Kownacka)

Zobacz także

2011-09-06, godz. 13:04, Niezła historia - artykuły Husaria już rozpuściła konie… Dziś stawialibyśmy ich w jednym szeregu z żołnierzami co najmniej Brygady Kawalerii Powietrznej. Przeszli do historii, a czym była polska husaria - wie każdy pasjonat wojskowości na świecie. » więcej 2011-09-06, godz. 13:02, Niezła historia - artykuły Lot KAL 007 ku zagładzie 1 września to kolejna rocznica wybuchu drugiej wojny światowej. To jednak także rocznica ofiar wojny, która oficjalnie nigdy nie została wypowiedziana. Zdarzyło się to w 1983 roku. » więcej 2011-09-01, godz. 12:58, Niezła historia - artykuły Porwania drogą do wolności Dziś takie akcje spotykają się z jednoznacznym potępieniem, uznawane są za czyn terrorystyczny, bez względu na motywację. W czasach PRL, ci którzy dopuszczali się porwań samolotów, próbowali się bronić odwołując się do politycznych… » więcej 2011-09-01, godz. 12:53, Niezła historia - artykuły Para buch, koła w ruch… i 224 km/h osiągnięte! Gdy mowa o pojazdach napędzanych parą, na myśl przychodzi nam od razu tuwimowska lokomotywa, która jak wiadomo, ”stoi na stacji i pot z niej spływa”. » więcej 2011-09-01, godz. 12:48, Niezła historia - artykuły Krawiec częścią tragicznej historii kraju Günter Litfin był skromnym, lubianym przez klientów 24-letnim krawcem ze wschodniej części Berlina. Nigdy pewnie nie myślał, że stanie się częścią tragicznej historii swego kraju. » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »