Radio Opole » Niezła historia » Niezła historia - artykuły

Niezła historia - artykuły

2011-07-06, 10:21 Autor: Radio Opole

Powódź zaczęła się niewinnie…

W kolejnych latach przyszło nam się jeszcze nieraz zmierzyć ze skutkami niszczącego działania wezbranych wód, jednak za każdym razem niejako punktem odniesienia stawały się wydarzenia z 1997 roku. Zaczęło się raczej niewinnie: od opadów deszczu.

Straty podczas majowej powodzi w Cisku siegnęły milionów złotych

Tyle tylko, że opady były intensywniejsze niż zwykle, trwały okrągły tydzień i objęły obszar południowej Polski, Czech i Austrii. Już piątego lipca rzeki zaczęły gwałtownie przybierać. Na Odrze w Raciborzu-Miedoni poziom wody szybko przekroczył o dwa metry wskazania z powodzi w 1903 roku. Do dziś nie wiadomo właściwie o ile, bo nie wystarczyło wskaźnika...

Każdy, kto przeżył powódź z 1997 roku ma swoje własne jej wyobrażenie. Uwaga mediów skupiała się głównie na dużych miastach, na Opolu czy Wrocławiu. Do stolicy naszego regionu fala kulminacyjna przyszła 10 lipca i zalała dzielnice na południu miasta. Następnie fala dotarła na wyspy Bolko i Pasiekę, co skutkowało m.in. zalaniem siedziby Radia Opole. Szczególne wrażenie i dziś robią zdjęcia z lotu ptaka dużych osiedli z wielkiej płyty stojących w wodzie, tak jak to było choćby z wrocławskim Kozanowem czy opolskim Zaodrzem. Swoje tragedie przeżywali jednak także mieszkańcy mniejszych miejscowości. Jak się podaje: pierwszym zalanym polskim miastem były Głuchołazy, które miały znaleźć się w ponad połowie swojej powierzchni pod wodą, ale lista miejsc z województwa opolskiego jest znacznie dłuższa: zalane zostało m.in. centrum Prudnika, okoliczne wsie, także okolice Kluczborka, Branic, Kietrza, Bierawy.... Pod wodą znalazła się prawie cała Nysa. I długo by tak wymieniać! Szybko jednak okazało się, że to nie koniec kaprysów natury. Nadeszła bowiem druga fala opadów, trwająca między 18 a 20 lipca, a wraz z nią wystąpiły kolejne, jeszcze wyższe fale powodziowe na Odrze i jej górnych dopływach.

Kiedy po kilku tygodniach woda zaczęła opadać, przyszedł czas na podsumowania. Okazało się, że bilans strat był ogromny, bowiem powódź objęła 26 z 49 istniejących wówczas województw. Woda zalała blisko dwa procent powierzchni kraju! Zginęło co najmniej 55 osób. Straty materialne trudne są do oszacowania, mówi się nawet o 14 miliardach złotych.

W całym tym nieszczęściu jest element, który mimo wszystko napawał otuchą. To wspomnienie niebywałej solidarności, jaką wzbudziło wspólne przeżywanie tragedii, czy choćby wspólnego układania wałów z worków z piaskiem. I radości, że udało się ocalić jakiś zabytek, dzielnicę czy choćby własny dom przed żywiołem. Choć warto też dodać, że wtedy wydawało się wszystkim, że chodzi o wydarzenia i odczucia absolutnie unikalne. Niestety, przyszłość pokazała, że ten scenariusz przyszło nam ćwiczyć nieraz. Choć oczywiście nie na taką skalę…

Posłuchaj felietonu:

Ireneusz Prochera (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)

Zobacz także

2011-07-15, godz. 14:12, Niezła historia - artykuły Bastylia była zapalnikiem… Z jednej strony: zburzenie znienawidzonej Bastylii, deklaracja praw człowieka i obywatela, wolność, równość, braterstwo, z drugiej: ścięcie króla, Komitet Ocalenia Publicznego, gilotyna i powszechny terror. » więcej 2011-07-15, godz. 14:08, Niezła historia - artykuły Balony nad komunistyczną Polską Gdy dziś mówimy o „żelaznej kurtynie”, traktujemy ją w kategoriach pewnej umowności. Tymczasem trzeba też na nią patrzeć jak najbardziej dosłownie, pamiętając nie tylko o murze berlińskim, ale i tym wzniesionym na granicach… » więcej 2011-07-15, godz. 13:57, Niezła historia - artykuły Władze sanacyjne nie miały powodu do dumy W zależności od poglądów politycznych oceniającego był albo obozem odosobnienia, albo obozem koncentracyjny. Już w czasie jego działania powstała czarna legenda tego miejsca. » więcej 2011-07-12, godz. 10:21, Niezła historia - artykuły „Przegrałem ten mecz, zanim się zaczął…” Szachy od zawsze uchodziły za grę królów, która uczyła przede wszystkim toczenia wojen otwartych i tych skrytych, w których o zwycięstwie decyduje najczęściej podstęp. » więcej 2011-07-08, godz. 12:18, Niezła historia - artykuły Latający talerz przechwycony 8 lipca 1947 roku lokalna gazeta Roswell Daily Record opublikowała artykuł opatrzony pisanym wielkimi literami tytułem „Personel bazy lotniczej przechwytuje latający talerz na ranczo w regionie Roswell”. » więcej
891011121314
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »