Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 » Na widelcu 2011-2012

Na widelcu 2011-2012

2012-04-03, 12:10 Autor: Radio Opole

Wiódł ślepy kulawego

Podwyższanie wieku emerytalnego jest w Europie dość powszechnym sposobem zwiększania komfortu finansowego osób nabywających świadczenia © (fot. Małgorzata Lis-Skupińska/AFRO)
Podwyższanie wieku emerytalnego jest w Europie dość powszechnym sposobem zwiększania komfortu finansowego osób nabywających świadczenia © (fot. Małgorzata Lis-Skupińska/AFRO)
Od pewnego czasu, gdy oglądam medialne zamieszanie wokół podniesienia wieku emerytalnego, nie mogę opędzić się od wrażenia déjà vu.

Mam nadzieję, że wszyscy znają ten termin, ale na wszelki wypadek podaję za Wikipedią, tę naszą sieciową Ateną współczesności, że déjà vu (po francusku: już widziane) to odczucie, że przeżywana obecnie sytuacja już kiedyś się wydarzyła, w jakiejś nieokreślonej przeszłości. Z tym, że moje déjà vu jest nietypowe, bo ja akurat wiem dokładnie, jakiej określonej przeszłości dotyczą moje obecne odczucia.

Otóż one dotyczą tego przaśnego okresu, zwanego schyłkowym PRL-em, kiedy to nieudolna ekipa generała Jaruzelskiego próbowała kolejnymi reformami uzdrowić zgniliznę ówczesnej gospodarki. Przy czym słowo „reforma” miało tu znaczenie kluczowe. Ono miało propagandowo czarować i zniewalać obywatelski krytycyzm. Bo jak tu pyszczyć, jak tu się burzyć, jak tu jątrzyć, kiedy władza chce przecież reformować. Pyszczyć, burzyć się i jątrzyć to jak wiemy z niedawnej wypowiedzi premiera Tuska, każdy pętak potrafi. Ówczesne „jaruzelskie” reformy deptały sobie po piętach. Reforma goniła reformę, a władza co rusz ustami swoich pijarowców i marketingowców, którzy wtedy nosili miano sekretarzy do spraw propagandy, ogłaszała kolejne jej etapy. Pierwszy etap reformy, drugi etap reformy i tak dalej. Przy czym te działania nic wspólnego z reformą nie miały. I właśnie teraz, ilekroć słyszę, że rząd przeprowadza reformę systemu emerytalnego, tylekroć przypomina mi się tamten absurd. Reforma to coś kompleksowego. Coś, co sięga odważnie do fundamentów. Coś, co uzdrawia raz a dobrze, co leczy nie objawy, lecz przyczyny.

Niestety, podniesienie wieku emerytalnego bez innych odważnych systemowych działań, jest tylko działaniem pozornym. Odsunięciem katastrofy w czasie. Przypomina pudrowanie trupa albo podpieranie kolejnym drągiem walącej się obory. Wiedzie ślepy kulawego i nazywa to porannym zdrowotnym joggingiem.

Posłuchaj felietonu:

Zobacz także

42434445464748
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »