Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 » Na widelcu 2011-2012

Na widelcu 2011-2012

2011-11-17, 12:17 Autor: Radio Opole

Cichaj, cichaj, premier gada!

Donald Tusk
Donald Tusk
Niczym galaretka z zimnych nóżek, cała Polska zastygła w oczekiwaniu na expose Donalda Tuska.

Od szuwarów Podlasia, przez mazowieckie kartofliskach, po samiuśkie wierchy Tater niesie się szept: kiedy expose? Co w tym expose? Jak długie będzie? Jakich słów użyje premier? Co obieca?

Na temat oczekiwanego wystąpienia Tuska spekulują celebryci w barach sushi w Warszawie, klientki SPA w Międzyzdrojach, obszczymurki na jabolowej ławeczce w Wilkowyjach i kasjerki Biedronki w przerwach między dźwiganiem palet.

Takie przynajmniej można by odnieść wrażenie, gdyby na poważnie potraktować napinkę naszych mediów. Nic, tylko expose, i expose... Program pierwszy TVP zapowiedział nawet specjalne wydanie Wiadomości na tę okoliczność.

Tak, jakby Donald Tusk miał w nim wypowiedzieć jakieś magiczne zaklęcie, od którego sam z siebie zniknie dług publiczny, bajzel na PKP zamieni się w ład, skrócą się kolejki do lekarzy, PSL poskromi swój apetyt na posady, a diesel znów będzie kosztował trzy i pół złotego za litr.

Nic na to nie poradzę, że po raz kolejny ulegam skojarzeniom z czasami komuny, kiedy to nieuzasadniona propaganda sukcesu kierowała społeczną uwagę na każde przemówienie pierwszych sekretarzy partii, bo każde z nich było rzekomo historyczne. Kiedy to opukiwano z propagandowego lukru każde słowo Gierka, Breżniewa czy Fiedela Castro, żeby doszukać się w nich nieistniejącego na ogół sensu.

Bo co takiego zaserwuje nam premier? Gładką mowę oszlifowaną przez magików od pijaru tak, żeby z każdej zapowiedzi można się było w razie czego wycofać. Kilka zdań wytrychów, które będą znaczyć wszystko albo nic. Cukrową watę, którą może będą wcinać ze smakiem Durczok, Olejnik i Żakowski, ale od której szaraczkowi, takiemu jak ja nie zrobi się ani syto, ani zdrowo.

Wytknie mi ktoś, że nieuprawnione jest porównywanie Tuska do Breżniewa lub Gierka, nie mówiąc już o Castro, bo tamci to łotry i despoci, a on demokratycznie wybrany premier. Otóż w felietonie mało co bywa nieuprawnione. A poza tym ja tu nie podszczypuję samego premiera, lecz tylko tych, którzy wokół niego biją pianę.

A ten i ów kręci jeszcze przy okazji swojego prywatnego, słodkiego kogla-mogla.

Zobacz także

40414243444546
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »