Witam, u mnie na budowie przedświąteczne wyciszenie. Pan Zupka z chłopakami pojechali do domów. Swój wóz drzymały zaciągnęli za stodołę, żeby mi nie psuł widoki na święta. Zabrali psa, czyli Karola... Ech, Karliku szczękający, stęsknisz się jeszcze za swą Karolinką.
A ja... no cóz, po rytaulnych porannych zakupach w "Karolince" (mi.in. wizyta w Komandorze, gdzie zamówiłam system zabudowy) kontempluję ciszę. To pierwszy dzień bez dudnienia betoniary. Jest bosko!!!
Piję kafej, wystawiam twarz do słonka i słucham ptaków. O, muszę sobie kupic atlas ptaków. Pora poznać tych moich nowych sąsiadów
Pozdrawiam
Karola