Witajcie w ten piękny słoneczny poniedziałek! Jak minął weekend? Ja całą sobotę zasuwałam w ogrodzie i na poddaszu, bo mi zuchy majstra Zupki wykańczają górę.
Ja się też czuje lekko wykończona, w końcu budowa to nie przelewki. Na Forum Bab Budowniczych przeczytałam, że
budowanie lub remontowanie własnego domu to psychicznie jedno z nawiększych życiowych wyzwań i obciążen. Oczywiście,
jeśli ktoś podchodzi do tego poważnie. Ja podchodzę.
Na szczęście, mam gdzie wypocząć: w łazieneczce mojej kochanej. Jest - królewska!!!!
Reszta zaś ma być prosta i funkcjonalna jak stołek IKEA.
Pan Zupka dziś zły jak... skwaszona zupka. Bo mu brygada oświadczyła, że Niemcy otworzyły rynek pracy dla Polaków, więc...
Ale to tylko takie straszenie. Chyba.
Wypadła mi z nto wkładka - magazyn reklamowy Centrum Handlowego "Karolinka" Tam w tekście "Czas relaksu" ogłosili początek sezonu piknikowego.
No cóż, trzeba kupić w Leroy Merlin meble, parasol, grilla i... zacząć biesiadować. Urodę życia poznaje się w ogrodzie - takim hasłem mogliby reklamować
ogrodnictwo w sektorze "Dom i wnętrze". Podsunę to Darkowi, może on to podsunie szefom?
Że co? Że nie znacie jeszcze Darka? To słuchajcie odcinków o mnie w Radiu Opole.
Ukłony!!!
A jak przedstawiają się Wasze wiosny początki? Piszcie: karolina@radio.opole.pl