Witam poweekendowo!!! Wiecie, co odkryłam śmiesznego w sobie w niedzielę? Znajoma zaprosiła mnie na obiad. Tak, tak, mam tu już przyjaciół, o nich też będzie już niebawem w odcinkach.
Mieliśmy jechać do gogolińskiego zajazdu "Karolinka" (imię zobowiązuje, prawda?). I zaczęłam się malować, i co odkryłam? Że wolę ostatnio trzymać w ręku pędzel malarski niż taki do pudrowania się, he, he, he :))))Kapitan Borsuk dzielnie pomaga mi w remoncie. Choć żonie mówi, że pomaga koledze z pracy, majorowi M. Oczywiście, trzymam Borsuka na dystans. Tym bardziej, że podczas zakupów w Leroy Merlin poznałam kogoś interesującego…
Ale o tym SZA!!!!Słuchajcie powieści Górniaka, to się dowiecie więcej.
Buźka.
Karola.
karolina@radio.opole.pl
Czekam...