Witam przedweekendowo! Ponieważ sceną dzisiejszego odcinka moich przygód była piwnica, w której przetrzymywali mnie bandyci, mam taką nieśmiałą propozycję. A może potraktować to jako natchnienie do wysprzątania swoich piwnic? Prawda, jaki zawsze z tym kłopot??? W mieszkaniu - jak w żurnalu, a piwnica - jakby pobombradowaniu.
Moja niemiecka sąsiadka we Frankfurcie mawiała: moja piwnica świadczy o
mnie...
Ha, ha,... łatwo mi tak mówić, bo moja ruinka w Gogolinie jest niepodpiwniczona. Co nie znaczy, że mało w niej roboty!!! Zobaczycie w kwietniowych odcinkach, jaka czeka mnie batalia budowlana. Ale ja tu się nie użalam, o nie!!! Jest mi dobrze, jestem "hepi".
Karolina
A może ktoś ma ochotę do mnie napisać: karolina@radio.opole.pl
Zachęcam gorąco...