Wrażenia i inne emocje męczą. Zmęczenie życiem i jego koleją wychodzi także z Królika, potrzebuje on oddechu. Pomóc może spacer w samotności, a nawet wyprawa po zwykłe zakupy. Tajemnicza siła prowadzi Nieboraka w nieznanym kierunku. Nieodparte wrażenie, że zmierza w kierunku źródła jest bardzo silne. Cyrkowy namiot, wzruszenie, powtórne narodziny, nowe życie od środka, tak to tu! Czy to dom?
Mrok utopił przeszłość. Światło nie działa. Przeszłość wlecze się za Nieborakiem, ale nie chce dać się złapać. Zaczarowane bańki mydlane przenoszą Królika na zupełnie inny poziom samoświadomości. Wszystko jest takie nowe, takie piękne i takie... ulotne. Cyrk odjeżdża, zostaje tylko bałagan. Gdzie jest miejsce Wędrowca, czy zawsze musi czegoś szukać, do czegoś podążać?
Oprac. Justyna Krzyżanowska