Temat opolskiego półksiężyca biedy był jednym z tematów denaty kandydatów do Senatu z okręgu 51, w której to debacie Knosala nie mógł uczestniczyć, bo był w Warszawie na ostatnim w tej kadencji posiedzeniu Senatu. Jego rywale mieli wielką ochotę zasypać go pytaniami, w debacie padły też zarzuty, że senator PO nie odwiedza swojego okręgu, w tym - Nysy.
- To nie jest prawda - ripostuje prof.Knosala. - Choćby z powodu moich związków z nyską uczelnią bywam w Nysie regularnie, co tydzień, co dwa tygodnie.
Nasz gość przedstawił też swoją opinię na temat pięciu powiatów wchodzących w skład okręgu 51. Jego zdaniem, żaden nie jest naprawdę zamożny, ale też żaden z nich jest naprawdę ubogi.
- Jeśli tyle mówimy o kłopotach powiatu brzeskiego, to warto zapytać, co jest ich przyczyną, pamiętając, że od wielu lat powiatem tym rządzi Prawo i Sprawiedliwość - stwierdził.
Prof.Knosala przyniósł ze sobą zestawienie swojej pracy w Senacie. Jak mówi, w ciągu 82 posiedzeń zabierał głos 622 razy, co daje my szóste miejsce na 100 senatorów i pierwsze, jeśli liczyć senatorów Platformy Obywatelskiej.
- Starałem się pokazywać luki w prawie, także te luki, o których informowali mnie moi wyborcy - tłumaczył. - Byłem też wiceprzewodniczącym najbardziej zapracowanej komisji praworządności, praw człowieka i petycji, która spotkała się a tej kadencji aż 260 razy.