To historia, która wydarzyła się na zwykłym podwórku, na którym nagle pojawi się niecodzienny element, który z tej codzienności wszystkich wyrywa.
- Tym niecodziennym elementem jest nasz główny bohater – kot, który stwierdza, że życie na tym podwórku bez perspektywy zmiany jest nie do wytrzymania - zdradza sam początek historii reżyser.
Historia nawiązuje do znanej piosenki: „Wlazł kotek na płotek”, która zainspirowała do zadania pytań, czy kot po prostu nie może na ten płot wskoczyć, przeskoczyć, albo go obskoczyć, czy nad nim przefrunąć. Czy musi włazić? Kot postanawia wzniecić bunt spowodowany potrzebą zerwania z tą piosenką. Chce ją napisać na nowo…
Tomasz Zacharewicz 25 lat pracował w Radiu Opole. W rozmowie z Mariuszem Majeranem wspomina, jak postanowił zająć się produkcją słuchowisk.
- Jednym z moich najważniejszych marzeń na radiowej drodze było między innymi to, żeby zająć się wspaniałą sztuką reżyserii radiowej i taka możliwość się pojawiła, stworzył ją Teatr Polskiego Radia wspólnie ze szkołą Wajdy w Warszawie… Tam spotkałem mistrzów i to oni przekazali mi swoją wiedzę, swoje umiejętności, podzielili się swoją pasją – opowiada Zacharewicz.
Grupa pasjonatów radiowych, którzy się wtedy spotkali założyła fundację nazwaną Scena Audio i w ramach niej powstają słuchowiska radiowe.
- Chciałbym, żeby państwo to zrozumieli: słuchowisko to nie jest audiobook! To nie jest sytuacja taka, że ktoś usiądzie przy mikrofonie i coś przeczyta. To jest teatr! - podkreśla reżyser Tomasz Zacharewicz.