Zdjęcia do 4. części „Dziennika Bridget Jones” zostały wstrzymane z powodu… nietoperzy
Fani „Dziennika Bridget Jones” z niecierpliwością wyczekują premiery 4. części słynnej serii. Kultowa, uwielbiana na całym świecie komedia romantyczna z 2001 roku, doczekała się jak dotąd dwóch sequeli. Trzecia odsłona filmowego cyklu miała premierę w 2016 roku. Niedawno dowiedzieliśmy się, że w nadchodzącej kontynuacji, zatytułowanej „Bridget Jones: Mad About the Boy”, prócz Renée Zellweger do swojej roli powróci Hugh Grant.
Rozmawiając wiosną z serwisem Entertainment Tonight brytyjski gwiazdor wyjawił kilka szczegółów na temat fabuły filmu. Grant podkreślił, że scenariusz głęboko go poruszył. „Uważam, że scenariusz czwartej Bridget jest najlepszy z całej czwórki. I, co znamienne, to jeden z najlepszych scenariuszy, jakie czytałem od bardzo dawna. Opowiada o samotnym wychowywaniu dwójki dzieci, co zostaje wmieszane w komedię w stylu +Bridget Jones+. Jest bardzo smutny i równie zabawny. Doprowadził mnie do łez” – wyznał 63-letni aktor.
Zdjęcia do filmu ruszyły w maju w Londynie. Ekipa filmowa udała się niedawno do malowniczego obszaru Lake District w północno-zachodniej Anglii, gdzie kręcono sceny na zalesionym terenie. Prace nad obrazem zostały jednak szybko przerwane z powodu obaw przyrodników, którzy wyrazili zaniepokojenie losem lokalnej populacji nietoperzy. „Eksperci martwili się, że filmowanie w naturalnym środowisku zwierząt będzie miało na nie zły wpływ, więc trzeba było wstrzymać produkcję” – zdradziło źródło „The Sun”.
Członkowie ekipy i obsady wkrótce potem wrócili jednak do pracy. „Osiągnięto już porozumienie w tej kwestii. Na planie zdjęciowym wszyscy z tego żartują. Cóż, nikt nie spodziewał się, że na polach pośrodku niczego spotkają się z takimi problemami” – wyjawił informator brytyjskiego dziennika.
Wielką niewiadomą pozostaje rola, jaką w sequelu „Dziennika Bridget Jones” odegra Colin Firth, czyli niezapomniany Mark Darcy z poprzednich części cyklu. Zgodnie z literackim pierwowzorem autorstwa Helen Fielding, główna bohaterka zostaje wdową po śmierci ukochanego męża. A jednak, Firth został ostatnio zauważony na planie kontynuacji filmowej serii. Nieoczekiwany powrót Darcy’ego wytwórnia próbowała ponoć za wszelką cenę utrzymać w tajemnicy. Jak widać, nieskutecznie. „Colin rzeczywiście pojawi się na ekranie, choć miała to być niespodzianka” – zdradziło źródło z produkcji w rozmowie z „Daily Mail”.
Premiera obrazu zaplanowana jest na Walentynki 2025 roku. (PAP Life)
iwo/ag/