Dermatolodzy podpowiadają, jak zmniejszyć widoczność porów skóry
Rozszerzone pory to zmora wielu kobiet. Problem ten najczęściej dotyka osób posiadających cerę tłustą i trądzikową – w porach gromadzi się sebum, którego nadmiar powoduje ich powiększenie. Przyczyną takiego stanu rzeczy są predyspozycje genetyczne, ale może to być również pokłosie zaburzeń hormonalnych, nadmiernej ekspozycji na słońce, palenia papierosów czy niewłaściwej pielęgnacji skóry. „Na wielkość porów wpływają zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe” – wskazuje w rozmowie z magazynem „Marie Claire” dermatolożka Nava Greenfield.
Choć żaden pielęgnacyjny trik nie sprawi, że pory znikną, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, możemy zredukować ich widoczność, przywracając cerze promienny, świeży wygląd. W przypadku posiadaczek cery skłonnej do przetłuszczania i podatnej na powstawanie niedoskonałości, istotne jest stosowanie preparatu myjącego, który zawiera składniki złuszczające i detoksykujące. „Widoczność porów znacząco zmniejszy oczyszczanie twarzy środkiem z kwasem glikolowym lub mlekowym, które odblokowują pory, rozjaśniając przy tym i wygładzając skórę” – podpowiada dr Greenfield.
Warto również wzbogacić pielęgnacyjną rutynę o kosmetyk z retinolem. Eksperci przypominają, że jest on nie tylko sprzymierzeńcem w walce z oznakami starzenia, ale także skutecznym remedium na trądzik. Dodatkowo powoduje zwężenie porów skóry. „Wyjątkowe działanie retinolu wynika z jego zdolności do stymulowania produkcji kolagenu, a jednocześnie ograniczenia produkcji sebum. Prowadzi to do wygładzenia cery, zmniejszenia liczby wyprysków i zaskórników oraz zwężenia porów” – wyjaśnia specjalistka.
Istotne jest również to, by wybrać odpowiedni preparat nawilżający. Warto sięgnąć po produkty na bazie wody, najlepiej o lekkiej, żelowej formule. „Są mniej tłuste, dzięki czemu nie zatykają porów i mogą być stosowane bez względu na rodzaj cery” – tłumaczy chemiczka kosmetyczna, Ginger King. Nie możemy też zapominać o aplikowaniu kremu z filtrem przeciwsłonecznym. „Słońce rozbija kolagen w skórze, który odpowiada za jej jędrność i elastyczność. Po wielokrotnym narażeniu na działanie promieni słonecznych pory stają się większe, a skóra bardziej wiotka” – przestrzega dermatolożka Rachel Nazarian.
Poszukując odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji, osoby zmagające się z rozszerzonymi porami powinny zwrócić uwagę na takie składniki, jak niacynamid, ekstrakt z róży, ekstrakt z awokado, kwas hydroksystearynowy i awokadan butylu. Należy przy tym unikać masła kakaowego, masła shea, oleju kokosowego i oleju jojoba. Tyczy się to również makijażu. „We fluidach, bronzerach i różach mogą występować lanolina, silikony i olej migdałowy. Lepiej zrezygnować z ich stosowania. Najbezpieczniejszym wyborem są produkty mineralne, które nie zawierają substancji zapachowych czy parabenów, a co za tym idzie nie zatykają porów” – wyjaśnia dr Greenfield. (PAP Life)
iwo/ag/