Radio Opole » Kraj i świat
2024-07-21, 11:50 Autor: PAP

Paryż - florecistka Walczyk-Klimaszyk: nie osiadam na laurach

Liderka kadry florecistek Julia Walczyk-Klimaszyk na igrzyska olimpijskie wyrusza podbudowana zdobyciem dwóch medali mistrzostw Europy. "Nie osiadam na laurach" – zapewniła 26-letnia zawodniczka plasująca się na piątym miejscu światowego rankingu.

Podopieczna trenerów Pawła Kantorskiego - w klubie oraz Tomasza Ciepłego - w kadrze ma za sobą bardzo udany sezon. Regularnie plasowała się w czołowej "10" zawodów Pucharu Świata, a dwa miesiące temu w Szanghaju zajęła drugą lokatę, najwyższą w historii swoich występów. W czerwcu reprezentantka Polski zdobyła dwa medale w mistrzostwach Europy – brązowy indywidualnie oraz srebro w drużynie. Jak przyznała, droga na szczyt trwała ponad dwa lata.


"To było jakiś czas po igrzyskach w Tokio, gdy mój trener klubowy Paweł Kantorski przestał być szkoleniowcem kadry. Dyskutowaliśmy, co należy zmienić i uznaliśmy, że częściej powinnam wyjeżdżać za granicę i startować nawet w turniejach satelitarnych. To są imprezy niższej kategorii, gdzie za zwycięstwo do rankingu można dostać... jeden punkt, ale tu nie o punkty chodziło. My to nazywamy treningiem startowym, gdzie walczy się przy dużych obciążeniach na zajęciach, ale jednocześnie jest adrenalina, która zawsze towarzyszy pojedynkom o stawkę. Staraliśmy się raz w miesiącu być na zgrupowaniu zagranicznym, co jednak kosztuje sporo wyrzeczeń, z drugiej strony to zaowocowało" – powiedziała PAP Walczyk-Klimaszyk.


Zawodniczka jednocześnie stworzyła swój indywidualny team, w składzie którego - oprócz Kantorskiego - znalazł się trener przygotowania fizycznego Bartosz Hekiert, psycholog Marcin Kochanowski oraz fizjoterapeuci. Jak zaznaczyła, psycholog akurat w szermierce to niezwykle pożądana osoba i bardzo jej pomógł.


"Prawie wszystkie dziewczyny korzystają z usług psychologa. W szermierce to się sprawdza, bo mamy walkę z przeciwnikiem, ale często też z samym sobą. Poza tym pomaga on w zupełnie innych sprawach. Ja ostatnio często wyjeżdżałam, była tęsknota za domem, chwile zwątpienia i psycholog też wtedy jest dla nas wsparciem" - tłumaczyła.


Zwieńczeniem udanego pierwszego półrocza były dwa krążki zdobyte w Bazylei w mistrzostwach Starego Kontynentu.


"Ten indywidualny medal mistrzostw Europy seniorek długo za mną +chodził+ i byłam bardzo szczęśliwa, że w końcu udało się go wywalczyć. Potem dorzuciłyśmy srebro w drużynie. Taki sukces uskrzydla przed turniejem olimpijskim, ale z drugiej strony podchodzimy też z pokorą. Wiemy, że cały świata przygotowuje się przede wszystkim na tę najważniejszą imprezę czterolecia, więc nie osiadamy na laurach" - przyznała.


Sukces w Bazylei wywindował florecistkę KU AZS-UAM Poznań na piąte miejsce międzynarodowego rankingu. Walczyk-Klimaszyk zdradziła, że trener Kantorski dokładnie taki cel założył przed początkiem obecnego sezonu.


"Powiedział, że celuje w piąte, szóste miejsce, a ja spojrzałam na niego i pomyślałam: +no dobra…, OK.+. Nie mówię, że było to dla mnie nierealne, ale też nie byłam przekonana, że jestem w stanie to osiągnąć. W końcu nigdy nie byłam tak wysoko w swojej karierze. Na początku sezonu po pierwszych startach spadłam z dziewiątego miejsca do drugiej dziesiątki. Ostatecznie trener jednak dobrze wycelował" – oceniła.


W kadrze florecistek, choć najwyżej notowana, będzie jedyną olimpijską... debiutantką. Martyna Synoradzka startowała w 2012 roku w Londynie (w drużynie i indywidualnie), a cztery lata później w Rio de Janeiro wystąpiła Hanna Łyczbińska. Z kolei Martyna Jelińska rywalizowała trzy lata temu w Tokio. Walczyk-Klimaszyk zrobiła już wstępne rozeznanie, na czym polega magia igrzysk i turnieju olimpijskiego.


"Dziewczyny wracając z tych imprez zawsze dzieliły się swoimi wrażeniami, więc sporo się już nasłuchałam. Często też pytam, co zabrać ze sobą, czy to mogę ubrać, itd. Wiem, że w trakcie zawodów w call-roomie długo się czeka, bo wszystko jest podporządkowane transmisji telewizyjnej. A nasze zawody rzadko pokazywane są w telewizji. Brałam też wcześniej udział w takich, nazwijmy to, +imitacjach+ igrzysk olimpijskich, jak Uniwersjada czy Igrzyska Europejskie. Mogę powiedzieć, że wiem, +czym to się je+, ale też zdaję sobie sprawę, że ta atmosfera jest nieporównywalna" – podkreśliła.


Liderka kadry nie stawia sobie konkretnych celów przed indywidualnym startem w Paryżu.


"Będę chciała zrealizować wszystkie założenia i zakończyć turniej ze świadomością, że zrobiłam wszystko, co mogłam. Staram się nie stawiać poprzeczki na poziomie jakiegoś konkretnego wyniku" – przyznała.


Turniej indywidualny na igrzyskach różni się od tych na mistrzostwach świata, Europy czy na zawodach Pucharu Świata. W rywalizacji olimpijskiej bierze udział znacznie mniej zawodników, nie ma też walk eliminacyjnych, choć Walczyk-Klimaszyk, z racji wysokiej pozycji w światowym rankingu, rzadko w nich startuje.


"W pojedynkach grupowych walczyłam na mistrzostwach Europy, ale one są dość specyficzne i krótkie, bo tylko do pięciu trafień. I tak naprawdę wszystko może się wydarzyć. Jedna pomyłka sędziowska może zadecydować o wyniku, więc lepiej mniej się stresować" – zauważyła.


W turnieju drużynowym Polki, które obecnie plasują się na piątym miejscu w rankingu międzynarodowej federacji, zmierzą się z czwartą Japonią. Biało-czerwone w ostatnim czasie rzadko rywalizowały z Azjatkami, a pochodząca z Pabianic florecistka nie ukrywa, że są to niewygodne rywalki.


"W tym sezonie w +drużynówce+ pokazałyśmy, że możemy wygrać z każdym, Japonki też pokonałyśmy na Pucharze Świata w Paryżu. Może jeszcze Włoszki pozostają poza naszym zasięgiem. Japonia to bardzo niskie zawodniczki i przez to mają małe pole trafienia, w trakcie walk wyginają się w każdą stronę. W takich pojedynkach trzeba być niezwykle cierpliwym i nie irytować się, gdy nie można trafić. Tak sięgam pamięcią i tych pojedynków indywidualnych z Japonkami też nie miałam zbyt wiele. Dlatego ważna będzie analiza poszczególnych zawodniczek" – wskazała.


Jak dodała, rywalizacja drużynowa jest dość nieobliczalna, a na igrzyskach trenerzy mają też ograniczone pole manewru.


"Te turnieje są czasami nieprzewidywalne. Jedna gorsza walka jednej zawodniczki może mocno odmienić losy całego spotkania. Szkoda tylko, że w turnieju drużynowym na igrzyskach trenerzy mają do dyspozycji tylko jedną zmianę na całe zawody. I trochę współczuję Tomkowi Ciepłemu, bo to mogą być bardzo trudne decyzje" – podsumowała.


Turniej indywidualny florecistek rozegrany zostanie 28 lipca, a rywalizację drużynową zaplanowano na 1 sierpnia.(PAP)


autor: Marcin Pawlicki


lic/ pp/


Kraj i świat

2024-07-21, godz. 11:10 Izrael/ Nalot na Jemen był złożoną operacją: kilkadziesiąt samolotów, cel oddalony o 1800 km Przeprowadzony w sobotę wieczorem nalot na rebeliantów Huti w Jemenie był jedną z najbardziej złożonych operacji izraelskiego lotnictwa w historii. Nigdy… » więcej 2024-07-21, godz. 11:00 Podlaskie/ W Gibach obchody 79. rocznicy Obławy Augustowskiej W Gibach przy Wzgórzu Krzyży (Podlaskie) rozpoczęły się w niedzielę obchody 79. rocznicy Obławy Augustowskiej. Przed kościołem parafialnym trwa msza święta… » więcej 2024-07-21, godz. 11:00 Korea Płd.: rozpoczynamy nadawanie przekazów w kierunku Północy na pełną skalę na wszystkich frontach Południowokoreańskie wojsko poinformowało w niedzielę, że w odpowiedzi na kolejną serię balonów wysłanych przez Pjongjang, rozpocznie od południa nadawanie… » więcej 2024-07-21, godz. 10:50 ISW: Kreml zwiększa presję na migrantów, próbując wcielać ich do wojska Władze Rosji próbują wzmocnić presję wywieraną na imigrantach, którym grozi deportacja z kraju, by wcielać ich do wojska - zauważył w swoim raporcie… » więcej 2024-07-21, godz. 10:30 Poznańska fundacja chce wybudować studnię w wiosce Gouna w Nigrze Około 16 tys. euro chce uzbierać poznańska fundacja Chcemisie, by wybudować studnię w wiosce Gouna w Nigrze. Wioska oddalona jest od źródeł wody o 9 km… » więcej 2024-07-21, godz. 10:30 MSZ: Minister Radosław Sikorski będzie uczestniczył w posiedzeniu FAC w Brukseli (komunikat) - Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje: W poniedziałek 22 lipca br. minister Sikorski spotka się w Brukseli ze swoimi unijnymi odpowiednikami na comiesięcznym… » więcej 2024-07-21, godz. 10:20 W sobotę sześć osób zginęło w wypadkach drogowych, siedem utonęło W sobotę doszło do sześciu wypadków, w których zginęło sześć osób - wynika z policyjnej mapy wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Natomiast… » więcej 2024-07-21, godz. 10:20 Paryż - rosyjscy dziennikarze na indeksie Francuskie władze odmówiły niektórym rosyjskim dziennikarzom prawa do relacjonowania igrzysk olimpijskich „z ostrożności” i obawy przed potencjalnymi… » więcej 2024-07-21, godz. 10:10 Turniej siatkarzy w Gdańsku – Janusz: po porażkach nie wpadamy w panikę Marcin Janusz przekonuje po porażce 2:3 w sobotę w Gdańsku w towarzyskim turnieju z Japonią, że najwyższa forma przyjdzie na igrzyskach w Paryżu. „Dlatego… » więcej 2024-07-21, godz. 10:10 Izrael/ Premier Netanjahu: we wtorek spotkam się z prezydentem Bidenem Premier Izraela Benjamin Netanjahu spotka się we wtorek w Waszyngtonie z prezydentem USA Joe Bidenem - ogłosiło w niedzielę biuro izraelskiego premiera. Według… » więcej
3456789
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »