Klimczak: Inspekcja Transportu Drogowego skontrolowała dotąd ponad 700 autokarów (krótka3)
Minister infrastruktury podczas wspólnej konferencji prasowej z ministrą edukacji Barbara Nowacką i ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem zauważył, że wakacje to nie tylko czas odpoczynku, ale też zagrożeń. "Musimy o tym pamiętać, szczególnie zwracać uwagę na dzieci, które są naszym oczkiem w głowie. Chcielibyśmy, żeby każde dziecko, które wyjeżdża na wakacje bezpiecznie z nich wróciło. Chcemy, żeby każda osoba, która wyjeżdża na wakacje bez względu na to, ile ma lat, mogła bezpiecznie je spędzić i bezpiecznie wrócić" - powiedział.
Przypomniał, że prowadzone są akcje "Bezpieczne wakacje" i "Bezpieczny autokar". Podał, że od początku wakacji w ramach programu "Bezpieczny autokar" Inspekcja Transportu Drogowego skontrolowała ponad 700 autokarów. "Zwracamy szczególną uwagę, na to czy w bezpieczny sposób nasze dzieci, czy dorośli podróżni, przemieszczają się do miejsca docelowego, gdzie mają wypoczywać" - powiedział.
"Ruch jest coraz większy, coraz więcej osób podróżuje, szczególnie przed weekendami. Spotykamy sytuacje, w których natężenie ruchu sprzyja niestety zagrożeniom. Warto na to zwracać uwagę nie tylko jako zwykły uczestnik ruchu, ale przede wszystkim jako rodzic, jako opiekun, że tych zagrożeń będzie coraz więcej" - zauważył.
Klimczak przypomniał, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo Ministerstwo Infrastruktury działa w trzech obszarach: modyfikacja przepisów, w tym przepisów ruchu drogowego, akcje edukacyjne i inwestycje w infrastrukturę, które podnoszą bezpieczeństwo ruchu drogowego, takie jak np. budowa ścieżek rowerowych czy bezpieczne przejścia przez tory kolejowe.
Poinformował, że w ramach Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego powołany został specjalny zespół roboczy, który analizuje zmiany przepisów, które mają bezpośrednio wpłynąć na bezpieczeństwo ruchu drogowego. "Jedną rekomendację już dostaliśmy (....) Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad procesem legislacyjnym" - dodał. Wyjaśnił, że chodzi o możliwość odebrania prawa jazdy za przekroczenie prędkości poza terenem zabudowanym na drogach jednojezdniowych, dwukierunkowych, o 50 km na godzinę. Jak mówił, wprowadzenie tego przepisu na terenie zabudowanym "przyniosło efekt mrożący". Dlatego - jak podkreślił - trzeba pójść o krok dalej, ze względu na ilość wypadków, do których dochodzi. Wskazał, że 90 proc. wypadków zdarza się właśnie na drogach jednojezdniowych, dwukierunkowych.
"Pracujemy także nad innymi przepisami, dotyczącymi penalizacji wykroczeń związanych z reedukacją punktów karnych. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego uważa, że nie za każde wykroczenie powinna być możliwość reedukacji punktów karnych. Jeżeli ktoś rażąco łamie przepisy: przekracza prędkość, wyprzedza na przejściu dla pieszych (...). Nasza grupa robocza, m.in. nad tym przepisem pracuje" - poinformował Klimczak. Podkreślił, że jest różnica między punktami karnymi za właściwe parkowanie, a nad niebezpiecznym manewrem. "Nad tym warto się zastanawiać" - dodał.
Minister Infrastruktury wskazał także na edukację. Przekazał, że Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało włączenie wychowania komunikacyjnego do przedmiotu edukacja obywatelska, nad którym pracuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. "Musimy pracować nad dobrymi szachowaniami od samego początku" - zaznaczył. (PAP)
dsr/ mchom/ agz/