W 2022 roku Skrzyszowska wygrała mistrzostwa Europy w Monachium. W tegorocznej edycji tych zawodów w Rzymie uzyskała czas 12,42 i zdobyła brązowy medal. W niedzielę podczas mityngu w szwajcarskim La Chaux-de-Fonds poprawiła się jeszcze o 0,05 sekundy i potwierdziła, że dwa tygodnie przed rozpoczęciem igrzysk jest w doskonałej formie.

"Spodziewałem się tego, bo takie były nasze założenia. Do startu w mistrzostwach Europy podeszliśmy +z biegu+. To nie była docelowa impreza, lecz etap przygotowań do igrzysk. Przewidywałem, że od tego momentu dyspozycja Pii będzie stopniowo rosnąć i właśnie tak się dzieje" - oznajmił Skrzyszowski.

W niedzielę zawodniczce AZS AWF Warszawa zmierzono w finale 12,37, choć początkowo tablica pokazała 12,35. Gdy trwała weryfikacja wyników, wydawało się, że mógł paść rekord Polski, który wynosi 12,36.

"Sądziłem, że rekord został pobity. Zakładałem, że końcowy rezultat wyniesie 12,35, ale się myliłem. Po analizie okazało się, że trochę zabrakło" - wspomniał ojciec płotkarki.

Stadion w La Chaux-de-Fonds sprzyja uzyskiwaniu dobrych wyników ze względu na szybką bieżnię i położenie na dużej wysokości. W niedzielę wielu lekkoatletów poprawiło tam rekordy życiowe bądź kraju. Natomiast Holenderka Femke Bol przebiegła 400 m przez płotki w 50,95, co jest rekordem Europy.

"Wyniki potwierdzają, że to jest dobre miejsce do biegania. Było wiele rekordów życiowych, a nawet rekord Europy Bol. W poprzednich latach też padały tam dobre wyniki. Wysokie położenie sprzyja biegom sprinterskim i skoczkom. Przekonali się o tym Pietro Mennea czy Bob Beamon, ustanawiając w Mexico City (2000 m n.p.m), odpowiednio, wciąż aktualny rekord Europy 19,72 s na 200 m i legendarne 8,90 m w skoku w dal. Przekonała się też o tym Natalia Kaczmarek, która pobiła rekord Polski w biegu na 300 m, startując w Potchefstroom w RPA. To miasto leży 1300 m n.p.m. W Szwajcarii było raptem 900. To tylko potwierdza, że takie warunki są sprzyjające" - tłumaczył trener mistrzyni Polski.

Bieg na 100 m ppł w La Chaux-de-Fonds wygrała Nadine Visser, która poprawiła własny rekord Holandii na 12,36. Skrzyszowska dobrze zna się z tą zawodniczką, gdyż trenuje w grupie szwajcarskiego szkoleniowca Laurenta Meuwly, w której jest wiele Holenderek.

"To międzynarodowa grupa. Jej trzon stanowią Holenderki, ale są tam też zawodniczki ze Szwajcarii, Włoch, Hiszpanii i Niemiec. To duża mieszanka. Z trenerem Meuwlym współpracujemy od trzech lat. Visser dołączyła do tej grupy dwa lata temu i od tego czasu trenujemy wspólnie. Na przełomie kwietnia i maja była z nami w Spale. Wyniki pokazują, że to dobra koncepcja. Jeśli dwie zawodniczki na wysokim poziomie rywalizują ze sobą i jednocześnie się lubią, to prowadzi to do dobrych wyników" - zauważył.

W tym sezonie najlepsza polska płotkarka zajmuje ósme miejsce na światowej liście. Do najszybszej Amerykanki Masai Russell traci tylko 0,12 s. Druga jest Jamajka Ackera Nugent - 12,28, a trzecie miejsce zajmuje mistrzyni Europy Cyrena Samba-Mayela z Francji - 12,31.

"W finale olimpijskim wystartuje osiem płotkarek. Pia tak naprawdę ma piąty wynik, bo kilka zawodniczek uzyskało ten sam rezultat. Ponadto nie wszystkie z nich wystąpią w Paryżu. Zawodniczki z gorszymi wynikami od Pii też mają szansę na finał. Poziom w tym sezonie jest niesamowity. W historii igrzysk wynik 12,37 zawsze dawał medal, choć czasy się zmieniają. Awans do finału jest jednak bardzo realny" - zadeklarował Skrzyszowski.

Rekordzistką kraju od 1980 roku jest Grażyna Rabsztyn. Jednak kolejne 28 najlepszych wyników w historii polskiej lekkoatletyki należy Skrzyszowskiej.

"Zawsze byłem dumny z Pii, podobnie jak z dwóch pozostałych córek, które nie są sportsmenkami. Nawet gdyby Pia biegała 13,37, a nie 12,37, to również byłbym z niej dumny. Oprócz tego, że szybko biega jest świetną osobą, bardzo inteligentną, o fantastycznym charakterze i z doskonałym poczuciem humoru. Imponuje mi nawet, jeżeli nie biega tak szybko" - wyznał ojciec zawodniczki.

Płotkarka ostatnie dni przed igrzyskami spędzi w Centralnym Ośrodku Sportowym w Spale. Lekkoatleci w Paryżu będą rywalizować od 1 do 11 sierpnia. Eliminacje biegu na 100 m ppł zaplanowano na 7 sierpnia, a półfinały i finał odbędą się dzień później.

"W Spale zostaniemy aż do wylotu do Paryża. Jeszcze nie wiadomo dokładnie, kiedy to nastąpi. Spodziewam się, że wylecimy 2 lub 3 sierpnia" - poinformował Skrzyszowski.(PAP)

Autor: Maciej Gach

mg/ pp/