Nicolas Cage nie zagra już seryjnego mordercy
Decyzja Nicolasa Cage’a może dziwić o tyle, że popularny aktor nie stronił od przelewania krwi na dużym ekranie. Czy to przy okazji komiksowego „Kick-Ass”, czy komediowego horroru „Renfield”. Mroczne i brutalne klimaty królowały również w takich dziełach z jego udziałem jak thriller „8 milimetrów”. Przy okazji „Longlegs”, Cage zyskał możliwość wcielenia się w przerażającego seryjnego mordercę. Kasowy sukces tej produkcji nie sprawi jednak, że gwiazdor szukał będzie więcej tego typu projektów.
„Wiem, że po roli w +Longlegs+ mój telefon nie przestanie dzwonić z propozycjami kolejnych występów jako seryjny morderca. Nie jest to jednak coś, co chciałbym teraz robić. Nie lubię przemocy. Nie chcę grać postaci, które krzywdzą innych ludzi” – mówi magazynowi „The New Yorker” Cage, który jako Dracula w niedawnym „Renfield” z lubością rozrywał ludzi na strzępy.
Kolejnym przystankiem na drodze kariery Cage’a jest telewizja. Aktor zadebiutuje na małym ekranie główną rolą w serialu „Noir” platformy streamingowej Amazon Prime Video, a także wystąpi w ośmioodcinkowym serialu limitowanym „The Carpenter’s Son” („Syn Cieśli”). „Telewizja jest przerażająca, bo masz niewiele czasu, by wczuć się w scenariusz i ciągle tylko musisz iść do przodu i grać. Pomyślałem, że to niezłe wyzwanie, choć się tego boję. Nigdy wcześniej nie przygotowywałem się w ten sposób” – tłumaczy aktor w rozmowie z portalem IndieWire. Jak tłumaczy, serial „The Carpenter’s Son” to odpowiednik czterech filmów nakręconych w pięć miesięcy.
Gwiazdor zdradził też swój sposób na przygotowanie się do roli. Na dwa miesiące przed rozpoczęciem zdjęć czyta w całości scenariusz od początku do końca, a później od końca do początku. Następnie zaczyna od zapamiętania największych scen z największą liczbą dialogów. Dzięki temu, gdy już jest na planie, nie musi nawet o nich myśleć, bo same „płyną” z jego ust.
Jak zapowiada Cage, ma już w planach dwa kolejne filmy. W jednym z nich znów wcieli się w postać, która w ogóle go nie przypomina. Aktor nie zdradził jednak więcej szczegółów. (PAP Life)
kal/moc/