Organizacje pozarządowe: w społeczeństwie wzrosły nastroje ksenofobiczne wobec migrantów
Obecną sytuację na granicy polsko-białoruskiej, w kontekście stosowania tzw. pushbacków, procedowanej ustawy usprawniającej działania wojska, Straży Granicznej i policji oraz działalności nieformalnych grup obrony granicy, skomentowali przedstawiciele organizacji pozarządowych, takich jak Grupa Granica, Fundacje Ocalenie, Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Norwegian Refugee Council.
Według uczestników konferencji, obecnie można zaobserwować w społeczeństwie wzrost nastrojów ksenofobicznych i rasistowskich wobec migrantów pochodzenia afrykańskiego i bliskowschodniego oraz pogorszenie traktowania osób ubiegających się w Polsce o ochronę międzynarodową.
W opinii Aleksandry Chrzanowskiej z Grupy Granica, w ostatnich tygodniach, pomimo starań organizacji udzielających pomocy migrantom, przestano stosować się do procedur traktowania uchodźców wnioskujących o azyl w oparciu o prawo międzynarodowe, dopuszczając się jeszcze częściej nielegalnego odsyłania ich na terytorium Białorusi, czyli tzw. pushbacków.
Jej zdaniem, rząd Koalicji Obywatelskiej "próbuje jedynie zachować pozory legalności", a "uchodźcy ponoszą zbiorową odpowiedzialność za prowokacje służb białoruskich". Poinformowała o przynajmniej 66 osobach, które od początku czerwca pozostawały w kontakcie z organizacją, a które pomimo wnioskowania o udzielenie ochrony międzynarodowej zostały odesłane na Białoruś. Wśród nich miały być kobiety w ciąży.
Chrzanowska zwróciła także uwagę na odnotowywane "nielegalne" praktyki funkcjonariuszy Służb Granicznych, którzy wymuszali na migrantach podpisanie dokumentów, w których ci bez znajomości ich treści zrzekali się chęci ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce.
Przedstawicielka Fundacji Ocalenie Marianna Wartecka odniosła się do kwestii powstawania samozwańczych grup "obrońców" granicy, które patrolują polsko-białoruski odcinek granicy, wymierzając bezprawnie karę na migrantach ją przekraczających. "Bojówki te stanowią zagrożenie dla osób migrujących" - powiedziała. W jej opinii, ich bezprawna działalność i unikanie odpowiedzialności przez ich członków, źle świadczą o państwie polskim. "To nie jest standard państwa silnego i praworządnego" - skomentowała.
Do procedowanego projektu ustawy usprawniającego działania wojska, Straży Granicznej i policji, odnieśli się Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz prof. Włodzimierz Wróbel. Według Jagury "ta ustawa to wprowadzanie licencji na bezkarność służb na pograniczu". Jego zdaniem, proponowane rozwiązania regulujące użycie sił zbrojnych w czasie pokoju obchodzą przepisy dot. stanów nadzwyczajnych zapisane w konstytucji.
Według sędziego Sądu Najwyższego prof. Włodzimierz Wróbla, projekt ustawy stanowi przykład "ustawodawstwa w państwie bezprawnym". W jego opinii, w Polsce w dalszym ciągu nie zostały przywrócone rządy prawa, czego najdobitniejszym przykładem jest niefunkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego. Regulacje proponowane w projekcie, jego zdaniem, nie odpowiadają na potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa na granicy oraz równoczesnego humanitarnego traktowania migrantów, a są wynikiem "politycznej paniki" i "odpowiedzią na potrzebę napisania czegokolwiek" w obliczu nastrojów panujących w społeczeństwie. Sędzia Sądu Najwyższego uważa także, że ów projekt ustawy to "zalegalizowanie działań bezprawnych" i jest on procedowany bez zachowania zasad prawidłowej legislacji.
Historię tego, jak wyglądała jego droga do Polski, przedstawił uchodźca z Sudanu, pan Mubarack. Z jego opowieści wynika, że większość z grupy 13 osób, która wraz z nim próbowała przedostać się do Polski i ubiegać się o ochronę międzynarodową, została finalnie przetransportowana przez Straż Graniczną ponownie na terytorium Białorusi; przed tym jednak mieli oni być pobici przez funkcjonariuszy SG i nie miała zostać udzielona im jakakolwiek pomoc.
Opowiedział także o procederze podpisywania przez migrantów dokumentów o nieznanej treści, które, jak mówił, w konsekwencji prowadziły do zrzeczenia się przez nich wnioskowania o udzielenie ochrony międzynarodowej przez Polskę. Na koniec zaapelował o empatię i udzielanie pomocy migrantom. "Nie każdy imigrant jest człowiekiem konfliktowym. (...) Nie każdy imigrant jest niedobrym człowiekiem. Dlaczego nie wszystkim udzielana jest pomoc?" - zapytał.
W projekcie ustawy usprawniający działania wojska, Straży Granicznej i policji zaproponowano m.in. wprowadzenie do Kodeksu karnego przepisu, według którego w pewnych okolicznościach użycie broni niezgodnie z zasadami nie będzie przestępstwem. Takie wyłączenie (kontratyp) miałoby obowiązywać m.in. w razie użycia przez żołnierza broni dla odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność jego własne lub innej osoby, a także w przypadku przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby.
Rządowy projekt przewiduje możliwość użycia sił zbrojnych do samodzielnych działań - nie tylko w ramach wsparcia służb MSWiA - w czasie pokoju na terytorium kraju. Przewiduje także zapewnienie pomocy prawnej żołnierzom i funkcjonariuszom służb MSWiA w razie postępowania związanego z użyciem przez nich broni. Przyjęta przez rząd autopoprawka zakłada, że zasady użycia broni przez żołnierzy w działaniach na terytorium kraju będą jawne. (PAP)
iwo/ agz/