Prezydent: wybranie marszałka woj. małopolskiego w jakimś sensie jest sukcesem mojego ojca
W ubiegłym tygodniu radni Małopolski za szóstym podejściem wybrali na marszałka kandydata PiS Łukasza Smółkę, wcześniej pełniącego funkcję wicemarszałka. Na poprzednich sesjach pięciokrotnie kandydatem PiS był Łukasz Kmita, który jednak nie zdobywał wystarczającego poparcia, mimo że PiS ma większość w sejmiku.
"Cieszę się z tego, że zarząd (woj. małopolskiego) został wybrany przez większość radnych sejmikowych, bo w jakimś sensie jest to także sukces mojego ojca jako przewodniczącego" - przyznał Duda. Ojcem prezydenta jest Jan Tadeusz Duda, który 6 maja wybrany został na przewodniczącego sejmiku małopolskiego. Należy do klubu PiS.
"Został wybrany przez większość w sejmiku na urząd przewodniczącego, który zresztą pełnił w poprzedniej kadencji" - zauważył prezydent. Dodał, że jego ojciec "czynił wszystko, żeby nie dopuścić do tego żeby sejmik de facto sam się rozwiązał".
Prezydent został też zapytany o śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Duda stwierdził, że trzeba "uczciwie tę sprawę przeprowadzić". "Jeżeli się okaże, że rzeczywiście były popełnione przestępstwa to trzeba będzie ukarać ludzi za to odpowiedzialnych" - powiedział, zaznaczając, że nie zna szczegółów tej sprawy.
"Dzisiaj wokół tych aresztowań, sposobu zatrzymania i traktowania osób zatrzymanych są bardzo poważne wątpliwości co do tego czy działano zgodnie z prawem i czy nie naruszono podstawowych praw człowieka" - zauważył Duda.
W śledztwie dotyczącym wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości Prokuratura Krajowa postawiła do tej pory 11 osobom, z których trzy trafiły do aresztu. Podejrzani to m.in. przedstawiciel beneficjenta FS, a także byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujący się funduszem, którego głównym celem jest pomoc ofiarom przestępstw.
Postępowanie prokuratury jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników MS, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie prokuratury udzielali oni - działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych - w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów niemających związku z celami FS, czym działali na szkodę interesu publicznego oraz prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków. (PAP)
jls/ par/