PGZ i Hyundai Rotem podpisały nową umowa, ma ona umożliwić kolejny kontrakt na czołgi
Jak powiedział w poniedziałek w Warszawie wiceszef MON Paweł Bejda, dzięki nowej umowie konsorcyjnej „otwiera się przestrzeń na podpisanie drugiej umowy wykonawczej na 180 sztuk czołgów i wozy towarzyszące” – dowodzenia, amunicyjne, zabezpieczenia technicznego. „Otwiera się też przestrzeń do przekazania technologii produkcji tego czołgu u nas, do polonizacji tego czołgu” – dodał. Według Bejdy, Polska może stać się ośrodkiem produkcji K2PL, także na eksport, oraz centrum serwisowym tych czołgów. Wiceminister obrony dodał, że zawarcie nowej umowy wykonawczej – „oczywiście warunkowej” – może nastąpić we wrześniu na targach zbrojeniowych w Kielcach.
Bejda, który podkreślił, że nowe porozumienie umożliwi zakup nie tylko kolejnych czołgów, ale i pojazdów towarzyszących, stwierdził, że „poprzedni rząd, a właściwie minister Mariusz Błaszczak, podpisał umowę ramową na 1000 czołgów bez finansowania”. „Szukamy w tej chwili tego finansowania” – dodał. Wyjaśnił, że planowana druga umowa wykonawcza jest warunkowa, ponieważ na jej warunki muszą się zgodzić Ministerstwo Finansów i Bank Gospodarstwa Krajowego, który jest operatorem finansowym Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych – pozabudżetowego źródła finansowania zakupów zbrojeniowych. Umowa konsorcyjna otwiera drogę do rozmów z resortem finansów i BGK.
„Rozmawiamy też ze stroną koreańską – jest umowa warunkowa na armatohaubice K9 - więc strona koreańska przedstawia nam różnego rodzaju propozycje, które do tej pory znalazły uznania Ministerstwa Finansów i BGK, ale jestem dobrej myśli” – powiedział Bejda, powołując się na rozmowy podczas wizyty ministra obrony Korei w Polsce.
„Minister obrony Korei, który jest drugą osobą w państwie po prezydencie, obiecał pomoc w tej kwestii. Mam nadzieję, że w niedługim czasie dojdzie do podpisania umów finansowych, co spowoduje otwarcie do umowy wykonawczej nie warunkowej, tylko zasadniczej” – powiedział wiceszef MON.
Wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek, któremu podlega państwowy przemysł zbrojeniowy, zwrócił uwagę, że umowa konsorcjum - podpisywana dzień po kontrakcie między MON a PGZ na kolejne Rosomaki z bezzałogową wieżą – jest „istotna z punktu widzenia sił zbrojnych ale również całego naszego przemysłu zbrojeniowego”.
Podkreślił dobrą współpracę z wiceszefem MON, który – jak zapewnił – dostrzega nie tylko potrzeby wojska, lecz również przemysłu. „Nasz przemysł jest gotowy, aby rozpocząć produkcję polskiej wersji czołgu K2PL dla naszych sił zbrojnych” – zapewnił. Wyraził przekonanie, że nowa umowa konsorcjum przyczyni się do jak najszybszego transferu technologii i uruchomienia w kraju produkcji czołgów K2PL z udziałem polskich komponentów.
„Dobra umowa K2 PL to także korzyść dla naszych partnerów z Korei, którzy zyskują sprawdzonego, solidnego partnera w łańcuchu produkcyjnym” – dodał.
Prezes PGZ Krzysztof Trofiniak zwrócił uwagę, że umowa wiąże się z produkcją i modernizacją czołgów, które będą służyły przez dziesiątki lat. Poinformował, ze umowa określa zadania i prawa stron, a PGZ i Hyundai Rotem mają równe prawa, a załącznikami do umowy są listy spółek, które mają uczestniczyć w pracach. Zapewnił, że będą wśród nich należące do PGZ Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu, a także zakłady produkujące elektronikę.
W 2022 Agencja Uzbrojenia i Hyundai Rotem zawarły umowę ramowa na 1000 czołgów, 820 z nich w uwzględniającej polskie wymagania wersji K2PL, z których 500 ma zostać wyprodukowanych w Polsce. Umowa ramowa zakłada także dostawy pojazdów towarzyszących, pakietu logistycznego i amunicji, dotyczy tez szkolenia i wsparcia. Pierwsza umowa wykonawcza, zawarta w 2022 r., dotyczy dostaw 180 czołgów. W 2023 r. strony polska i koreańska podpisały porozumienie w sprawie wzajemnych relacji przemysłowych. Według PGZ „dzięki zawarciu tej oraz kolejnych umów przemysłowych spółki z Grupy PGZ w sposób zasadniczy rozwiną swoje zdolności przemysłowe”.
Po podpisaniu nowej umowy konsorcjum PGZ poinformowała, że „strony podtrzymują swoje dotychczasowe zobowiązania, a rolą PGZ S.A. będzie koordynacja wszelkich kluczowych przedsięwzięć związanych z transferem technologii, ustanowieniem produkcji oraz świadczeniem usług napraw, remontów, serwisów (MRO) do poziomu producenta”. „PGZ S.A. oczekuje wykorzystania w K2PL polskich komponentów oraz ich polonizacji, która zapewni produkcję w kraju podzespołów oraz części zamiennych, co ma szczególnie istotne znaczenie w przypadku wystąpienia zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa” – oświadczyła Grupa. Zapowiedziała, że w najbliższych tygodniach będzie informować o kolejnych rozstrzygnięciach dotyczących realizacji programu. (PAP)
brw/ mok/