Brązowy medal zdobyty w minionej edycji rozgrywek jest pewnego rodzaju rozczarowaniem dla najbardziej utytułowanej klubowej drużyny w kraju, dlatego podjęte już decyzje mają sprawić, iż najbliższy rok będzie bardziej pomyślny.

„Zdajemy sobie sprawę z tego, że wynik sportowy w lidze znacznie odbiega od oczekiwań. Po dobrej pierwszej rundzie, druga i trzecia były znacznie słabsze, ale to był trudny czas, kiedy łączyliśmy grę między Polską a Europą. Do rozgrywek kontynentalnych podeszliśmy bardzo poważnie, a udział w Lidze Europejskiej dał mi świadomość, w których aspektach powinniśmy poprawić grę i czego nam jeszcze brakuje, by wygrywać z najlepszymi. Czwarta runda w ekstraklasie była bardzo emocjonująca, zespół sportowo wyglądał lepiej, jednak w kluczowych momentach decydujących spotkań zabrakło nam koncentracji w samych końcówkach tych meczów.

- Jedną z głównych przyczyn niesatysfakcjonującego wyniku sportowego była niewątpliwie bardzo duża liczba kontuzji w trakcie całego sezonu i trzeba podkreślić, iż ani jednego meczu w minionym sezonie nie zagraliśmy w optymalnym składzie” - tłumaczy trenerka Edyta Majdzińska.

Ten rok był jednak szczególnym, bo po przyjściu do zespołu nowego sztabu szkoleniowego w porozumieniu z kierownictwem klubu podjęto szereg zmian nie tylko dotyczących stylu gry i organizacji drużyny, ale także nowych zasad życia pozatreningowego. Miało to wpływ na podniesienie świadomości zawodniczek i profesjonalizmu drużyny. Nowe sytuacje, z jakimi miały do czynienia piłkarki, też nie wpływały na stabilizację ich formy i dyspozycji.

„Wiedzieliśmy, że pierwszy rok pracy trenerki Majdzińskiej nie będzie łatwy, ale traktujemy ten projekt długofalowo, bo chcemy być mocnym graczem na arenie europejskiej i odzyskać mistrzostwo Polski” - deklaruje Tomasz Lewtak, prezes MKS Lublin.

Temu służyć mają m.in. decyzje o powrocie do Lublina reprezentantek kraju: rozgrywającej Aleksandry Rosiak, która po rocznym pobycie we francuskim ESBF Besancon przez dwa ostatnie lata występowała w słoweńskim Krim Mercator Lubljana, oraz zdobywczyni tegorocznego Gladiatora na pozycji obrotowej Sylwii Matuszczyk z Handball JKS Jarosław.

Ponadto zawodniczkami MKS FunFloor od nowego sezonu będą: Austriaczka Antonija Mamic, Holenderka Anouk Nieuwenweg i Węgierka Szimonetta Planeta.

29-letnia bramkarka reprezentacji Austrii od siedmiu lat broniła barw chorwackiej Lokomotivy Zagrzeb występując m.in w Lidze Mistrzyń.

Holenderska leworęczna rozgrywająca od 2015 roku grała w niemieckim HSG Bad Wildungen Vipers, skąd na zasadzie wypożyczeń zaliczała epizody we francuskim Chambray Touraine Handball oraz niemieckich Thuringer HC i SU Neckarsulan. 27-letnia, mierząca 168 cm Nieuwenweg będzie pierwszą Holenderką w polskiej ekstraklasie. W pierwszej reprezentacji swojego kraju wystąpiła 9 razy.

Także pierwszą Węgierką w lidze będzie kolejna leworęczna rozgrywająca 30-letnia Planeta, wielokrotna reprezentantka, która w narodowej drużynie debiutowała już jako 17-latka. Ostatnio grała w VSC Debreczyn, ale wcześniej była zawodniczką m.in. francuskiego Chambray Touraine Handball i niemieckiego Thuringer HC. Jej atutem jest 196 cm wzrostu, co pozwala na rzuty z dystansu i skuteczną grę w obronie.

„Tradycje mistrzowskie w Lublinie zobowiązują. Jako trenerka 22-krotnego mistrza Polski zdaję sobie sprawę z oczekiwań. Każda zawodniczka, która zdecydowała się grać w biało-zielonych barwach, też jest świadoma, o co walczy. Chcemy stawać się coraz lepsi i udowodnić, że stać nas na tytuł. Wierzę, że idziemy w dobrym kierunku.

- W naszej ekipie pozostały te zawodniczki, które tworzyły podstawę drużyny w minionych rozgrywkach. Zgrywały się cały sezon, nabrały doświadczenia w Lidze Europejskiej. Do tego dochodzą nowe, które jeśli dobrze się wkomponują, a jestem przekonana, że tak będzie, to stworzymy bardzo ciekawy skład. Zagraniczne piłkarki występowały w rozgrywkach na wysokim poziomie, bo poziom węgierski, niemiecki, czy ten prezentowany przez Lokomotivę Zagrzeb to solidny europejski pułap. Ponadto one grają w swoich kadrach narodowych” - podkreśliła trenerka.

Lubelską drużynę opuściły natomiast: Czeszka Sara Kovarova, Paulina Masna, Patrycja Noga, Karolina Wicik i Romana Roszak.

Ponieważ ekstraklasa ma wystartować już 30 sierpnia, okres przygotowawczy MKS FunFloor będzie krótszy niż przed rokiem i będzie znacznie mniej gier kontrolnych. Głównym aspektem, na który będzie położony nacisk, będzie poprawa parametrów motorycznych.

Planowanych jest osiem spotkań sparingowych. W pierwszym, 4 sierpnia MKS zmierzy się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, w drugim sześć dni później z Handball JKS Jarosław.

Przewidziano także udział w dwóch turniejach z międzynarodową obsadą: 16-18 sierpnia w słowackich Michalovcach, gdzie oprócz gospodyń, drużyny Iuventy, grać będą węgierski NEKA i Lokomotiva Zagrzeb, a tydzień później w lubelskiej hali Globus zostanie rozegrany 2. Memoriał Edwarda Jankowskiego, na który przyjadą Iuventa Michalovce, MKS PR Urbis Gniezno i Handball JKS Jarosław. (PAP)

Autor: Andrzej Szwabe

asz/ krys/