W. Brytania/ Premier Starmer obiecuje reset w relacjach z rządem Szkocji
Po przylocie do Edynburga Starmer powiedział, że fakt, iż składa tę wizyta w 48 godzin po tym, jak otrzymał od króla misję utworzenia rządu, dowodzi, że rozpoczął dotrzymywanie swoich zobowiązań wobec Szkocji.
Zapewnił, że zasada, która ma przyświecać jego rządowi – najpierw interes kraju, potem partii – ma zastosowanie także do Szkocji, i chce, by cała Partia Pracy, a nie tylko jej szkoccy posłowie pracowali na rzecz tego, by złożone zobowiązania zostały dotrzymane.
W czwartkowych wyborach do brytyjskiej Izby Gmin Partia Pracy po raz pierwszy od 2010 roku zdobyła większość przypadających Szkocji mandatów. Laburzyści, którzy w poprzednich wyborach wygrali tylko w jednym szkockim okręgu, tym razem zwyciężyli w aż 37, natomiast tworząca tamtejszy rząd proniepodległościowa Szkocka Partia Narodowa (SNP) poniosła ciężkie straty, bo jej stan posiadania zmniejszył się z 48 do 9 posłów.
Starmer spotkał się z liderem szkockiej gałęzi Partii Pracy Anasem Sarwarem oraz wywodzący się z SNP pierwszym ministrem (premierem) Szkocji Johnem Swinneyem.
Po tym drugim spotkaniu powiedział, że chce „dokonać resetu” w relacjach między rządem w Londynie a władzami w Edynburgu i wraz ze Swinneyem zgodzili się co do potrzeby lepszej współpracy niż miało to miejsce w czasie, gdy rządziła Partia Konserwatywna. Dał jednak do zrozumienia, że nie ma mowy o nowym referendum niepodległościowym, którego SNP się domaga.
W poniedziałek Starmer odwiedzi Irlandię Północną, a potem Walię.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ jm/