Sochan po wygranej koszykarzy z Nową Zelandią: mamy dobrą drużynę
Po towarzyskim meczu koszykarzy Polska - Nowa Zelandia (88:59), przedostatnim sprawdzianie przed kwalifikacyjnym turniejem przedolimpijskim w Walencji, powiedzieli:
Mateusz Ponitka (kapitan drużyny, najlepszy strzelec meczu - 29 pkt): "Pierwszy raz grałem w Spodku. Rozmawialiśmy o tym przed meczem, że teraz, w tym i następny roku, to będzie dla nas taki dom. Chcemy poczuć atmosferę. Myślę, że po tym, co dzisiaj pokazaliśmy, możemy się spodziewać, że więcej kibiców będzie przychodzić. Od drugiej, trzeciej kwarty kontrolowaliśmy mecz. To było dobre granie przed najważniejszymi spotkaniami. Widać było, gdzie mamy jeszcze rezerwy, bo w tak młodym zespole one są i potencjał jest ogromny".
Jeremy Sochan (drugi mecz w reprezentacji, po debiucie 21 lutego 2021 roku w Gliwicach): "Bardzo się cieszę przywitaniem przez kibiców w Spodku. Dawno dla nich nie grałem, ale też miałem ostatnio trzy miesiące przerwy z powodu kontuzji. Mecz z Nową Zelandią wyszedł bardzo fajnie. Najważniejsze, że wygraliśmy. Jestem dobrej myśli przed następnym spotkaniami.
- Rywale grali bardzo fizycznie, dobrze rzucali, ale my też skutecznie postawiliśmy się im w obronie. Zobaczymy, może jutro też zagram. Będzie jeszcze lepiej. Jak oceniam swoja grę? Najważniejszy jest zespół i to, że wygraliśmy. Statystyki to nie wszystko. Liczy się zwycięstwo.
- Forma Mateusza Ponitki mnie nie zdziwiła. Wiedziałem, że tak gra. Cały zespół jest dobry. Nie zawsze objawi się jeden zawodnik, który rzuci 30 punktów. Istotne, że gramy jako zespół, a nie indywidualności. Z wszystkimi na parkiecie dobrze się rozumiem.
- Jak będzie na turnieju kwalifikacyjnym w Walencji? Jesteśmy gotowi. Będzie trudno. Bahamy mają dobry skład, Hiszpania także, ale my też mamy dobrą drużynę. Na pewno będziemy walczyć".
Igor Milicic jr: „Idziemy z meczu na mecz do przodu. Mieliśmy dzisiaj swoje założenia, które wykonywaliśmy lepiej niż w poprzednich meczach i stąd na końcu zwycięski wynik. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Dzisiaj trafialiśmy rzuty za trzy (12 celnych z 21 oddanych - PAP). Jesteśmy groźną drużyną, wysoką, umiemy rzucać z dystansu. Mamy wiele atutów – i w ataku, i w obronie. Tak, że teraz musimy tylko znaleźć swój rytm i zawieźć do do Walencji”.
Andrzej Pluta: „Wyszliśmy na mecz z naprawdę dobrą energią. Kibice też nas ponieśli, więc jesteśmy zadowoleni, że przed własną publicznością udało się wygrać. Z tak pozytywnym wynikiem czekamy na kolejne wyzwania".
Marek Cegliński (PAP)
cegl/ sab/