Mołdawia/ Media: przeciwnicy eurointegracji ruszyli do walki z referendum Mai Sandu
Dzień po rozpoczęciu przez UE negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią gazeta „Ziarul de Garda” analizuje „techniki walki” z referendum, stosowane przez niektóre siły polityczne, w tym przez tradycyjnie prorosyjskich, a obecnie będących w opozycji socjalistów i komunistów.
„Kłamstwa, kampanie +informacyjne+, sponsorowane posty na portalach społecznościowych, ulotki +informacyjne+ i publiczne nawoływania do bojkotu – wszystko to ma na celu udaremnienie referendum w sprawie przystąpienia Mołdawii do Unii Europejskiej – pisze "Ziarul de Garda".
W październiku w Mołdawii odbędą się wybory prezydenckie, w których Sandu będzie ubiegać się o reelekcję. Wraz z wyborami ma się odbyć referendum, w którym obywatele zostaną zapytani o to, czy dążenie do UE powinno zostać wpisane jako cel strategiczny do konstytucji.
W zamyśle obecnych władz krok ten ma być swojego rodzaju zabezpieczeniem przed ewentualną zmianą polityki w przypadku dojścia do władz np. sił prorosyjskich.
Mołdawski portal przypomina m.in. o ulotkach rozpowszechnianych przez te środowiska, w których wzywano do bojkotu referendum oraz fałszywie twierdzono, że jest ono nielegalne.
Oprócz tego kampanię „Stop UE” rozpoczęła pod koniec maja prorosyjska deputowana Marina Tauber, która nie kryje swoich powiązań z przebywającym w Moskwie zbiegłym oligarchą Ilanem Sorem. On sam jako cel polityczny stawia sobie rezygnację Mołdawii z dążenia do UE, a w zamian zbliżenie z Eurazją, czyli z Rosją.
Tauber mówi o inicjatywach, które mają na celu informowanie obywateli o „problemach, w które wepchnęła kraj podła polityka reżimu Sandu”. Politycy z kierowanego przez Sora bloku Pobieda mieli tłumaczyć, że „jedynym dla nas sposobem jest odbudowa rynków z naszymi niezawodnymi nabywcami – krajami Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej”.
„Dlatego 20 października każdy z nas powie +Nie!+ przystąpieniu do UE. To będzie pierwszy krok, początek nowej drogi – ku szczęśliwej przyszłości naszej Mołdawii!” – cytuje portal wpisy Tauber w sieciach społecznościowych.
Portal mołdawskiej gazety przytacza też „mity”, a raczej „fake newsy”, po które najczęściej sięgają przeciwnicy referendum i członkostwa w UE. Można je znaleźć na stronie Za Referendum (pentru.md), stworzonej przez rządzącą partię Działania i Solidarności, gdzie przedstawiono także korzyści, płynące z przystąpienia do UE.
Najczęściej pojawiające się w przestrzeni publicznej Mołdawii antyunijne „mity”, to stwierdzenia, że po wejściu do UE „Rosja napadnie na Mołdawię”, kraj będzie musiał zgodzić się na małżeństwa jednopłciowe, wszystko podrożeje, a pensje nie wzrosną, rolnicy przegrają konkurencję z unijną produkcją, zacznie się wojna w Naddniestrzu, a Mołdawia straci suwerenność.
Justyna Prus (PAP)
just/ ap/