W porównaniu z poprzednim stanem zyskała też populistyczna partia Jest Taki Naród oraz nowe ugrupowanie w parlamencie, prorosyjska i populistyczna Wielkość.

GERB byłego premiera Bojko Borisowa będzie miała 69 posłów. DPS po raz pierwszy stała się drugą siłą z 47 deputowanymi. Rządząca w koalicji z GERB centrowa koalicja Kontynuujemy Zmiany-Demokratyczna Bułgaria straciła i zachowa 38 mandatów. Licząca na zwiększenie elektoratu nacjonalistyczna partia Wazrażdane będzie reprezentowana przez 38 posłów. Porażkę poniosła lewicowa Bułgarska partia Socjalistyczna, która straciła ponad dwie trzecie wyborców i ma 19 deputowanych. Jest Taki Naród ma 16 posłów, a Wielkość - 13.

Aby GERB mógł utworzyć rząd wraz z popierającym go DPS, potrzebny jest trzeci partner. Borisow zapowiedział konsultacje i wezwał wszystkie partie, oprócz ugrupowań prorosyjskich, do współpracy. Koalicja Kontynuujemy Zmiany-Demokratyczna Bułgaria i Wazrażdane odmówiły.

Prezydent Rumen Radew wezwał partie do zachowania rozsądku i podjęcia wszelkich możliwych starań, by uniknąć kolejnych przedterminowych wyborów za kilka miesięcy, zważywszy, że od 2021 roku Bułgarzy wybierali parlament już sześciokrotnie.

Niestabilność polityczna spowodowała oddalenie perspektywy wejścia Bułgarii do strefy euro, które planowano na początek 2025 roku, a także bardzo poważny spadek inwestycji zagranicznych. Kraj nie otrzymał większości obiecanej pomocy finansowej od UE.

Zdaniem większości analityków utrzymanie się takiego trendu grozi poważniejszymi perturbacjami gospodarczymi i umocnieniem prorosyjskich nastrojów.

Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ fit/