Ekstraklasa koszykarzy – Trefl – King 88:84 (opinie)
Po piątym meczu finału play off ekstraklasy koszykarzy Trefl Sopot – King Szczecin (88:84) powiedzieli:
Arkadiusz Miłoszewski (trener Kinga): „Przegraliśmy tylko różnicą czterech punktów, ale zagraliśmy bardzo słabo. Kilku zawodników nie weszło dobrze w mecz, ogólnie jako zespół nie weszliśmy dobrze w mecz. Trefl miał nóż na gardle i ścianę za sobą, a ja zawsze przestrzegałem, że taki człowiek czy zespół jest bardzo niebezpieczny, bo nie ma wyjścia i musi pokazać coś ekstra, aby wygrać.
- I sopocianie pokazali to od samego początku. My z kolei zagraliśmy bardzo słabo w obronie, to było drugie spotkanie, w którym straciliśmy ponad 80 punktów i druga nasza przegrana. Jeśli zatrzymamy Trefla poniżej tej granicy, jesteśmy w stanie odnieść zwycięstwo. To jest klucz do wygrania w Szczecinie. Nie mieliśmy swojego rytmu, szukaliśmy go, kombinowałem z piątkami i zmianami. Udało się nam go złapać dopiero pod koniec, ale było za późno. Generalnie przegraliśmy dzisiaj obroną. Nasza skuteczność była słaba, ale wynikała ona z naszej kiepskiej defensywy i braku pewności siebie. A gospodarze nakręcali się swoimi dobrymi akcjami w ataku”.
Przemysław Żołnierewicz (koszykarz Kinga): „Dzisiaj zabrakło nam trochę agresji i energii. Od początku meczu pozwoliliśmy rywalom zbyt łatwo ustawiać swoje akcje, dzięki czemu dogrywali piłkę tam, gdzie chcieli i grali to, co chcieli. Obudziliśmy się za późno, w poprzednim spotkaniu stało się to w trzeciej, a dzisiaj w czwartej kwarcie. Wtedy pokazaliśmy naszą agresywną grę, ale było już za późno. Ciężko jest zatrzymać tak dobry i rozpędzony zespół jak Trefl. Mamy teraz dwa dni na krótką analizę i szybką regenerację”.
Żan Tabak (trener Trefla): „Rozegraliśmy kolejny ciężki i wyrównany mecz w finałowej serii. Przez 37 minut graliśmy naprawdę dobrze, ale w ostatnich dwóch-trzech minutach podjęliśmy wiele wątpliwych pod względem taktycznym decyzji. W końcówce, kiedy straciliśmy prowadzenie, powiedziałem zawodnikom, że aby odnieść zwycięstwo, musimy nadal mądrze grać i wykonywać kluczowe elementy tak jak do tej pory, podejmować dobre decyzje, a zwłaszcza +zjadać+ czas i nie oddawać szybkich rzutów”.
Aaron Best (koszykarz Trefla): „To był kolejny twardy i trudny mecz. Podobała mi się energia, z jaką go rozpoczęliśmy i to, że do końca trzymaliśmy się razem. To są dwie najważniejsze rzeczy w naszej grze. Mamy teraz trochę czasu, aby obejrzeć to spotkanie ponownie i przekonać się, w jakich elementach możemy się poprawić. Na pewno musimy przygotować się w czwartek w Szczecinie na kolejne ciężkie spotkanie”.(PAP)
md/ co/