Radio Opole » Kraj i świat
2024-06-09, 06:10 Autor: PAP

Natalia Kukulska: Rodzina to mój największy sukces (wywiad)

„Dla mnie pomaganie to jest jakiś rodzaj wręcz rutyny. Nie przypisuję temu większej filozofii. Jestem zdrowa, sprawna, mogę się spełniać, mam zdrowe dzieci. Jest we mnie poczucie wdzięczności za to wszystko” – mówi Natalia Kukulska w rozmowie z PAP Life. Wokalistka, która od lat wspiera wiele akcji charytatywnych opowiada, dlaczego to właśnie Stowarzyszenie „SOS Wioski Dziecięce” jest jej szczególnie bliskie, jak łączy tworzenie muzyki i koncertowanie z życiem rodzinnym oraz nad czym obecnie pracuje.

PAP Life: Zbliża się lato, a przeważnie to pracowity czas dla artystów. Jakie to lato będzie dla ciebie?



Natalia Kukulska: W tym roku będzie pół na pół. W zeszłym roku lato było tak pracowite, że nie miałam chwili oddechu. W tym roku koncertów jest troszeczkę mniej. Oczywiście cały czas coś się dzieje, mam kilka różnych projektów - Opole, Wodecki Twist Festiwal, Letnie Brzmienia, Czułe Struny, itd.. Gram w różnych konfiguracjach, w różnych składach, co nie jest proste, bo każdy koncert wymaga innego przygotowania. Ale brak rutyny bardzo sobie cenię. Natomiast pomiędzy tym wszystkim jest rzecz, która teraz jest dla mnie najważniejsza, czyli moja nowa płyta, która ukaże się jesienią. Pierwszy singiel pojawi się już w czerwcu, niedługo kręcę teledysk. Obecnie każdą wolną chwilę poświęcam na pisanie tekstów. To też jest taka praca, która jest wymagająca - wymaga skupienia, o które nie jest łatwo, kiedy tyle się dzieje wokół.


PAP Life: Rozmawiamy przy okazji obchodów 40-lecia Stowarzyszenie "SOS Wioski Dziecięce", które opiekuje się opuszczonymi i osieroconymi dziećmi, a którego jesteś ambasadorką. Czym jest dla ciebie działalność charytatywna?



N.K.: Jest to po prostu część mojego życia. Nie chcę tym epatować. Pewne rzeczy dzieją się medialnie, pewne robię po cichu, bo mam taką potrzebę, żeby komuś coś wysłać, coś dorzucić. Mam niepełnosprawną fankę, którą wspieram od lat. Dla mnie pomaganie to jest jakiś rodzaj wręcz rutyny. Nie przypisuję temu większej filozofii. Jestem zdrowa, sprawna, mogę się spełniać, mam zdrowe dzieci. Jest we mnie poczucie wdzięczności za to wszystko.




PAP Life: Dlaczego to „SOS Wioski Dziecięce” skradły twoje serce?



N.K.: Kiedy 12 lat temu dostałam propozycję, żeby zostać ambasadorką „SOS Wiosek Dziecięcych”, to tak naprawdę dopiero wtedy dowiedziałam się więcej o idei stowarzyszenia. Spodobało mi się kilka założeń. Nigdy nie rozdziela się rodzeństw, nie jest to chwilowa pomoc na przetrwanie najtrudniejszego okresu, tylko długofalowy proces wsparcia. Porównuję to trochę do ratowania tonącego - nie chodzi tylko o to, żeby rzucić kotwicę, ale żeby nauczyć pływać. Dzieciaki w „SOS Wioskach” są przygotowywane, jak sobie radzić po opuszczeniu „Wioski”, mają zapewnioną pomoc w dorosłym życiu, zdobyciu mieszkania, itd.. Poza tym, domy na terenie „Wioski” są oddzielne, ale też w jakimś sensie ze sobą połączone - dzięki czemu tworzy się przyjazne, rodzinne środowisko.


PAP Life: Odwiedziłaś taką „Wioskę SOS”?



N.K.: Tak i zobaczyłam na własne oczy, jak to wszystko wspaniale działa. Te domy niczym nie odbiegają od innych polskich domów. Panuje w nich domowa atmosfera, po prostu czuje się bliskość. Każde dziecko ma swój pokój. Można więc powiedzieć, że w tym trudnym momencie swojego życia mają zapewnione komfortowe warunki, mogą być po prostu dziećmi. Właśnie to zaopiekowanie zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Poznałam rodzinę, w której przez wiele lat opiekującą się ciocią, czyli takim zawodowym rodzicem, była pani Małgosia. Niedawno skończyła pracę i odeszła na emeryturę. Ale w dalszym ciągu ma kontakt ze swoimi podopiecznymi, cały czas jest dla nich ważną i bliską osobą. To też wydaje mi się ważne i po prostu uczciwe, że dzieciaki nie muszą mówić do swoich opiekunów: „mamo, tato”. Tam nikt nikogo nie oszukuje. Z drugiej strony, robi się wszystko, żeby dzieci miały kontakt ze swoimi biologicznymi rodzicami, wspiera te relacje. Oczywiście, jeśli w ogóle jest to możliwe, bo przecież historia każdego dziecka jest inna.



PAP Life: Na czym polega twoja rola jako ambasadorki?



N.K.: Przede wszystkim, żeby propagować ideę „SOS Wiosek Dziecięcych”. Na przestrzeni 12 lat było wiele różnych fajnych akcji. Niektóre związane z muzyką. Kiedyś nagrałam dla dzieci piosenkę świąteczną, zaprosiłam dzieciaki do jej zaśpiewania w moim domowym studio, zrealizowaliśmy też teledysk. Zysk z tej piosenki był przeznaczony dla „Wiosek”. Później stworzyłam i nagrałam razem z Miuoshem numer „Korzenie i skrzydła” - także dla stowarzyszenia. Bo potrzeby są ogromne. Cały czas poszukiwane są osoby, które zdecydują się zostać zawodowymi opiekunami. Kiedyś opowiadałam o „SOS Wioskach Dziecięcych” w programie telewizyjnym. I potem zgłosiła się pani Magda, która zresztą miała swoją biologiczną 13-letnią córkę. Powiedziała, że postanowiła zmienić swoje życie i zostać głową takiej rodziny. I tak się dokładnie stało. Dla mnie jest totalną bohaterką. To niesamowite, że ktoś jest w stanie w ten sposób pomyśleć o swoim życiu i dać innym właściwie całego siebie. To nie jest łatwa decyzja. Na pewno trzeba mieć odpowiednie predyspozycje psychiczne. Ale poznałam w „Wiosce” osoby, które tam pracują i zobaczyłam w ich oczach jakiś rodzaj satysfakcji, szczęścia.




PAP Life: W „Wioskach” mieszkają dzieci, które wiele wycierpiały. Twoje dzieciństwo także zostało naznaczone ogromną stratą.



N.K.: Los tak sprawił, że wcześnie straciłam mamę, ale miałam normalny dom. Może nie był on kompletny, ale nigdy nie odczułam, że zostałam porzucona. Wokół mnie były osoby, które bardzo mnie kochały, wspierały. Więc, w odróżnieniu od dzieci z „SOS Wiosek”, miałam bardzo dużo szczęścia. Myślę, że my wszyscy jako społeczeństwo mamy wręcz obowiązek zaopiekować się tymi, którzy sami nie mogą o siebie zadbać. Pamiętam, jak kiedyś wspomagałam UNICEF, budowaliśmy szkołę w Angoli. I padła krytyka, że dlaczego nie w Polsce, a w Angoli. Przecież to w ogóle nie ma znaczenie! Parafrazując - wszystkie dzieci są nasze. Chodzi o ten odruch, żeby pamiętać, że niektóre są zdane na czyjąś pomoc i mieć na to otwarte serce.



PAP Life: Jesteś bardzo aktywna zawodowo, koncertujesz, wydajesz płyty. A równocześnie od 24 lat jesteś żoną, mamą trójki dzieci. Rodzina pomaga ci się utrzymać w pionie?



N.K.: Priorytety mam bardzo wyraźnie ustawione, rodzina jest absolutnie najważniejsza. To mój największy sukces. Dwoje starszych dzieci, Jaś i Ania są już dorośli, ale cieszę się, że wciąż chcą z nami spędzać czas. Z Jasiem również razem pracuję, między nami jest różnica 24 lat. Miałam dokładnie tyle lat, co on teraz, kiedy go urodziłam. A czuję się, jakby był to mój przyjaciel, kolega. I to jest naprawdę wspaniałe. Z każdym dzieckiem jestem w bliskiej relacji.


Ale z drugiej strony nie ukrywam, że chyba nie umiałabym być tylko żoną i mamą. Tak bardzo kocham muzykę, że gdybym miała zrezygnować ze swoich marzeń, pasji, to byłabym nieszczęśliwa. Muszę spełniać się zawodowo, nie mieć poczucia straconego czasu. Ta harmonia pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym jest dla mnie niezwykle ważna. Są okresy, że kompletnie pochłania mnie praca. Ale potem muszę w jakimś sensie odreagować to rodzinnie, razem gdzieś wyjeżdżamy. Pomimo, że tak intensywnie pracuję, jakimś cudem udaje mi się to wszystko godzić. Oczywiście dzieje się to pewnym kosztem - prawdopodobnie samej siebie. Ciągle uczę się, żeby nie mieć wyrzutów sumienia, kiedy poświęcam czas tylko sobie, ćwiczę, idę na masaż, czy do kosmetyczki. A przecież kiedy zadbam o swoją kondycję, łatwiej będzie mi też dbać o innych.



Rozmawiała Iza Komendołowicz


ikl/ag/



Natalia Kukulska – piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka i producentka muzyczna. Córka Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego. Debiutowała jako 10-latka albumem „Natalia”, który zawierał piosenki dla dzieci, w tym przebój „Puszek-okruszek”. W okresie dzieciństwa wydała jeszcze dwie płyty. Już w dorosłym życiu wydała 13 płyt, wylansowała wiele przebojów m.in. „Piosenka światłoczuła” oraz „Im więcej ciebie tym mniej”. Laureatka wielu nagród, m.in. Fryderyka. Jej mężem jest muzyk Michał Dąbrówka, z którym ma troje dzieci: 24- letniego Jana, 19-letnią Annę i 7-letnią Laurę.


Kraj i świat

2024-07-15, godz. 16:00 Paryż - 213 sportowców w składzie polskiej reprezentacji olimpijskiej (krótka) 213 sportowców liczy skład polskiej reprezentacji na igrzyska olimpijskie w Paryżu - poinformował w poniedziałek Polski Komitet Olimpijski (PKOl). Po raz… » więcej 2024-07-15, godz. 16:00 MZ podsumowało prekonsultacje tzw. szybkiej nowelizacji ustawy refundacyjnej Osobna ścieżka refundacyjna dla leków na choroby rzadkie, szybsze procedury refundacyjne, dostęp do danych z systemu raportowania o lekach - to niektóre z… » więcej 2024-07-15, godz. 16:00 Pakistan/ Rząd ogłasza decyzję o delegalizacji partii Imrana Khana Minister informacji Pakistanu Attaullah Tarar ogłosił w poniedziałek decyzję o delegalizacji partii byłego premiera Imrana Khana. Komunikat rząduukazał… » więcej 2024-07-15, godz. 16:00 Podlaskie/ Policja wyjaśnia sprawę zatrzymania i znieważenia żołnierzy przez grupę młodzieży Podlaska policja wyjaśnia sprawę zatrzymania przez grupę młodzieży pojazdu, którym jechali żołnierze. Młodzi ludzie skandowali wulgarne hasła, jeden… » więcej 2024-07-15, godz. 15:50 Ukraina/ Zełenski: potrzebujemy 25 systemów Patriot, aby całkowicie "zamknąć niebo" Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w poniedziałek, że potrzeba 25 systemów obrony powietrznej Patriot, aby całkowicie 'zamknąć niebo' nad… » więcej 2024-07-15, godz. 15:50 Dobrzyński: trwają czynności w miejscu zamieszkania M. Romanowskiego (krótka4) Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali posła Marcina Romanowskiego na polecenie Prokuratury Krajowej. W tej chwili trwają czynności… » więcej 2024-07-15, godz. 15:40 RPA/ Sześciu strażaków zginęło podczas walki z pożarem buszu Sześciu strażaków zginęło podczas walki z pożarem buszu we wschodniej części prowincji KwaZulu-Natal w Republice Południowej Afryki, a dwóch kolejnych… » więcej 2024-07-15, godz. 15:40 Syn Billa Paxtona zagrał epizod w „Twisters”, by uczcić pamięć zmarłego ojca Od piątku 12 lipca na ekranach polskich kin można oglądać przygodowo-katastroficzny film „Twisters”, nawiązujący do głośnego dzieła Jana de Bonta… » więcej 2024-07-15, godz. 15:40 Prokuratura: poseł Romanowski został zatrzymany w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości (opis2) Poseł Marcin Romanowski został zatrzymany na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości - podała… » więcej 2024-07-15, godz. 15:40 Olsztyn/ Planetarium chce kupić symulator łazika księżycowego Olsztyńskie planetarium, które przygotowuje się do gruntownego remontu i poszerzenia oferty, ogłosiło przetarg na zakup symulatora łazika księżycowego… » więcej
43444546474849
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »