Norwegia/ Szef MSZ: wraz z krajami arabskimi chcemy przedstawić plan pokojowy dla Izraela i Palestyny
Według Eidego obecnie są poważne różnice między sytuacją z 1993 roku, a dzisiejszym konfliktem. "Gdy przygotowywane były Porozumienia z Oslo, świat był świeżo po zakończeniu zimnej wojny. Szeroko pojęty Zachód był dominującą siłą polityczną. Dla negocjacji prowadzonych przez Norwegię wsparcie Wspólnoty Europejskiej i Stanów Zjednoczonych było wystarczające. Dziś taka sytuacja jest nie do powtórzenia, a pokój w Palestynie i Izraelu musi w pierwszej kolejności mieć oparcie bezpośrednio na Bliskim Wschodzie" - powiedział.
Norweski minister wspólnie ze swoimi odpowiednikami z Egiptu, Jordanii, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kataru jest gotowy zaproponować kompleksowy plan pokojowy, opierający się na normalizacji stosunków krajów arabskich z Izraelem w zamian za wyraźny postęp w kierunku ustanowienia niepodległej Palestyny.
Aby rozpocząć prace nad proponowanym rozwiązaniem niezbędne jest, w opinii szefa norweskiej dyplomacji, wstrzymanie działań zbrojnych w Strefie Gazy, ale również wzmocnienie władz Autonomii Palestyńskiej, by mogły sprawnie zarządzać zarówno Zachodnim Brzegiem Jordanu, Jerozolimą Wschodnią i Strefą Gazy.
Eide podkreślił jednak, że współpraca z Hamasem w tym zakresie jest nie do zaakceptowania szczególnie w związku z jego odpowiedzialnością za ostatnie akty terroru, dlatego partnerem po stronie palestyńskiej są władze w Ramallah. Dodał, że porozumienie proponowane przez Norwegię i kraje arabskie zawiera jednocześnie gwarancje bezpieczeństwa dla Izraela.
Norweski minister zwrócił jednak uwagę, że Hamas nie jest gotów uznać swojej porażki, a USA, choć wspierają przygotowywaną inicjatywę, nie są w tej chwili gotowe objąć przywództwa w procesie pokojowym. Jednocześnie premier Izraela Benjamin Netanjahu, zdaniem szefa norweskiej dyplomacji, gotów jest prowadzić wojnę w Strefie Gazy do chwili unicestwienia Hamasu, co w opinii Eidego jest mało prawdopodobne. (PAP)
mal/ zm/ ap/