Wiceszef MON: Polska jest bezpieczna, ale obserwujemy sytuację na Bliskim Wschodzie
Izrael uderzył w piątek w cele w irańskim Isfahanie, podał portal Bloomberg powołując się na dwóch amerykańskich urzędników wysokiego szczebla. Iran zaprzeczył jednak, by w ogóle doszło do ostrzału.
„MSZ i MON uważnie przyglądają się wszystkiemu co dzieje się na Bliskim Wschodzie. Dzisiaj mamy do czynienia z kolejną eskalacją. My, jako kraj musimy robić wszystko, aby dochodziło do deeskalacji” – skomentował piątkowy atak wiceszef MON.
Zapewnił jednak, że Polacy, także ci przebywający za granicą są bezpieczni, a resorty kontrolują sytuację w razie konieczności ewakuacji polskich obywateli. „Mamy swój kontyngent w Iraku i w Libanie, więc jesteśmy w bezpośrednim kontakcie z żołnierzami, którzy są w podwyższonej gotowości” – podkreślił Tomczyk.
„Kwestia eskalacji na Bliskim Wschodzie nie dotyczy bezpośrednio Polski, ale dotyczy całej sytuacji międzynarodowej i jest jednym z elementów, które musimy obserwować ze względu na obecność naszych żołnierzy w Iraku czy Lubanie, ale też ze względu na możliwość ewentualnej ewakuacji polskich obywateli” – tłumaczył.
Tomczyk dodał, że „żyjemy w świecie przedwojennym i każdy musi zdać sobie sprawę, że zagrożenia, które płyną do nas ze świata są realne”. Jednocześnie zaznaczył, że Polska nie jest stroną sporu na Bliskim Wschodzie, ale obserwuje sytuację z podwójną czujnością.
Wiceszef MON zapowiedział także, że polskie siły zbrojne, jeżeli będzie taka potrzeba wyrażona przez MSZ, są gotowe do tego, żeby działać. „Na razie nie mamy takich sygnałów i trzymamy rękę na pulsie” – uspokaja Tomczyk. (PAP)
Autorka: Delfina Al Shehabi
del/ godl/ mhr/