Majchrowski: kampania samorządowa w Krakowie przekształciła się w kampanię polityczną
"Kampania samorządowa powinna być merytoryczna, przekształciła się w typowo polityczną, która w przypadku tych wyborów nie powinna mieć miejsca" – powiedział Majchrowski w piątek w Radiu Kraków.
Majchrowski włada Krakowem od 2002 r. i nie ubiegał się o reelekcję na najbliższą kadencję. Przed I turą wyborów rekomendował na prezydenta swojego zastępcę Andrzeja Kuliga. Ten jednak z ponad 7-proc. wynikiem poparcia (7,18 proc.) nie przeszedł do II tury. "Z przykrością i z bólem przyjmuję, że taki wynik dostał pan prof. Kulig, który był jedynym merytorycznie przygotowanym kandydatem do rządzenia miastem. Każdemu się wydaje, że to polityczna układanka. Nie. To szereg precyzyjnych decyzji. Kandydaci w większości nie zdają sobie z tego sprawy" – mówił Majchrowski.
Pytany o największe wyzwanie, jakie będzie miał nowy prezydent, ocenił, że wiele rzeczy zostało zrobionych. "Uporządkowana gospodarka wodna, śmieciowa, czystość powietrza. Tu można wiele zrobić, ale dotyczy to raczej obwarzanka krakowskiego, nie Krakowa" – powiedział Majchrowski. Ustępujący prezydent uważa, że w Krakowie nie ma potrzeby budowy metra. Odmienne stanowisko prezentują kandydaci na prezydenta.
Jego zdaniem, elektorat PiS "pewnie nie pójdzie do wyborów", bo nie ma na kogo głosować. "Z jednej strony kandydat, który malował sobie 8 gwiazdek, z drugiej strony ktoś, kto chciał tworzyć kordon sanitarny wokół PiS" – zauważył ustępujący prezydent.
Majchrowski zagłosuje w II turze wyborów na posła KO Aleksandra Miszalskiego, o czym poinformował w środę w mediach społecznościowych, równocześnie apelując do mieszkańców o pójście na wybory. "Wybiorę tego kandydata, który mimo iż przychodzi ze świata polityki, daje, w mojej ocenie, gwarancję współpracy na rzecz miasta z wieloma środowiskami i nie zamyka się na niczyje argumenty" – uzasadnił.
Radny Łukasz Gibała zaś – jak ocenił Majchrowski - "swoją pozycję zbudował przez lata na podsycaniu złych emocji, agresji i braku szacunku dla osób o odmiennych poglądach".
W niedzielę w II turze wyborów prezydenckich w Krakowie zmierzą się radny, przedsiębiorca, aktywista, były członek PO i Ruchu Palikota Łukasz Gibała oraz poseł KO Aleksander Miszalski, który wcześniej był radnym miasta wybranym z komitetu wyborczego Majchrowskiego.
W I turze Gibała uzyskał prawie 27 proc. poparcia, Miszalski – ponad 37 proc.(PAP)
bko/ mrr/