Rosja/ Reuters: Urzędnicy z zakazem podróżowania za granicę w obawie o ujawnienie „tajemnic państwowych”
Władze rosyjskie zaostrzyły ograniczenia dotyczące podróży urzędników, obawiając się wycieku tajemnic państwowych. Informacje te potwierdziło dziewięć źródeł, z którymi rozmawiał Reuters.
Wynika z nich, że Federalna Służba Bezpieczeństwa nalega, by pracownicy ministerstw w ogóle nie wyjeżdżali za granicę, nawet do krajów „przyjaznych” Rosji, czyli takich, które nie wprowadziły sankcji.
„Nie można w ogóle nigdzie pojechać, nawet do Uzbekistanu czy na Białoruś na święta majowe. Można jechać tylko, jeśli ma się pozwolenie” – oświadczył jeden z rozmówców.
Według tej osoby do wyjazdu za granicę konieczne jest uzyskanie specjalnego zezwolenia.
Według źródeł Reutersa przyczyną zaostrzeń są obawy o to, że urzędnicy mogliby zostać zmuszeni do ujawnienia tajemnic, związanych z bezpieczeństwem państwa. Inne potencjalne ryzyko to zatrzymanie i ekstradycja na Zachód lub propozycja ujawnienia tajemnic państwowych.
Jedną z przyczyn zaostrzeń było, według źródeł, zatrzymanie w styczniu w Londynie Dmitrija Owsiannikowa, byłego „gubernatora” Sewastopola na okupowanym przez Rosję Krymie.
W różnych strukturach administracji państwowej działają różne zasady ograniczania podróży. W parlamencie decyzje podobno zapadają indywidualnie w każdym przypadku. W administracji prezydenta ma być trochę więcej swobody.
Jak powiedziała jedna z osób, z którą rozmawiała agencja, dla pracowników MSW, FSB czy Rosgwardii dostępne jest zaledwie 14 destynacji wakacyjnych, jeśli odrzucić te niedostępne z powodu sankcji i umów o ekstradycji. Głównie chodzi o kraje b. ZSRR, ale także Kubę, Iran, Koreę Północną i Syrię. Nawet podróże do Chin stoją pod znakiem zapytania.
Inna osoba poinformowała Reutersa, że w ministerstwie finansów wyjeżdżać można tylko w delegacje służbowe.
Pracownik firmy państwowej przekazał z kolei agencji Reutera, że pracownicy z dostępem do informacji niejawnych, muszą zdawać paszporty. Są one przechowywane w specjalnym miejscu. Z kolei w ministerstwie energetyki o ewentualnej zgodzie na wyjazd decyduje przełożony. (PAP)
rsp/wr/