Radio Opole » Kraj i świat
2024-02-29, 08:40 Autor: PAP

Natalia Brzozowska była pierwszą powojenną polską dokumentalistką. Złamano jej życie

"Natalia Brzozowska była pierwszą debiutującą po wojnie polską dokumentalistką. Na zjeździe filmowców w Wiśle zarzucono jej formalizm, zablokowano możliwość realizacji filmów, usunięto ze środowiska i skazano na zapomnienie" - powiedział PAP kierownik biblioteki Filmoteki Narodowej– Instytutu Audiowizualnego FINA Adam Wyżyński

"Natalia Brzozowska była pierwszą debiutującą po wojnie polską dokumentalistką. Zapowiadała się na dobrą reżyserkę. Oglądając +Kopalnię+ widzimy jej nieprzeciętny talent i wrażliwość, poetyckie wręcz podejście do tematu pracy górników. Niestety film nie spełniał wymogów socrealizmu. Na zjeździe filmowców w Wiśle zarzucono jej +formalizm+. Brutalnie zablokowano jej możliwość realizacji filmów, usunięto ze środowiska i skazano na zapomnienie" - powiedział PAP filmoznawca i kierownik biblioteki Filmoteki Narodowej–Instytutu Audiowizualnego FINA, Adam Wyżyński.


Natalia Brzozowska urodziła się 29 listopada 1915 roku w majątku ziemskim koło Niżnego Nowgorodu nad Wołgą (Rosja)jako Natalia Ponizowkin. Po wybuchu rewolucji bolszewickiej jej rodzice zbiegli do Polski i zamieszkali w majątku Antonopol w powiecie oszmiańskim (obecnie Białoruś) Latem 1939 roku ukończyła studia malarstwa na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego. Wykładowcami wileńskiej uczelni byli wówczas czołowi twórcy okresu II Rzeczypospolitej, m.in. Ferdynand Ruszczyc i Ludomir Ślendziński.


"Wykształcenie plastyczne zwykle daje reżyserowi inne, szersze spojrzenie na otaczający go świat oraz większą wrażliwość na stronę wizualną filmu. Można wymienić wielu wybitnych reżyserów m.in. Andrzeja Wajdę czy Wojciecha Hasa, którym studia na wydziale malarstwa czy grafiki pomogły rozwinąć talent. Z pewnością tak było również w przypadku Brzozowskiej" - wyjaśnił Wyżyński.


Podczas wojny Natalia wyszła za mąż za filmowca Jarosława Brzozowskiego (ur. 1911). W Wilnie urodził się Marek (1941) i Dorota (1944). W latach sowieckiej okupacji (1939-41) i Jarosław Brzozowski był operatorem kroniki filmowej Sojuzkinożurnał na terenie Kowna. "W tym samym czasie był żołnierzem ZWZ-AK, który pod pseudonimem +Korab+, wraz z innym znanym po wojnie operatorem Sergiuszem Sprudinem, realizował na taśmie 16 mm filmy o wojennej sytuacji w regionie wileńskim. Kurierzy przekazywali je przedstawicielom rządu emigracyjnego w Londynie. Przynależność Brzozowskiego do AK zaważyła na późniejszych losach małżeństwa" - zwrócił uwagę filmoznawca.


W sierpniu 1945 roku Natalia Brzozowska przyjechała wraz z grupą wileńskich repatriantów do Łodzi. Jej mąż powrócił do kraju jako żołnierz Czołówki Filmowej Wojska Polskiego. Po demobilizacji otrzymał przydział do Przedsiębiorstwa Państwowego "Film Polski" z siedzibą w dawnym pałacu Oskara Kohna przy ul. Targowej 61 - późniejszej siedzibie Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej (obecnie Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera). Prowadził także wykłady w krakowskim Instytucie Filmowym kształcącym operatorów i reżyserów filmowych, którego absolwentami byli m.in. Jerzy Kawalerowicz, Wojciech J. Has, czy Mieczysław Jahoda.


Jego pracę doceniono za granicą. We wrześniu 1946 r. Brzozowski , jako pierwszy polski filmowiec, otrzymał Grand Prix na I. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes w kategorii krótkometrażowych filmów oświatowych za "Kopalnię soli w Wieliczce". "Zdjęcia wykonane w podziemnych ciemnościach ukazują nam ciekawe formacje geologiczne, które skrywają jeden z najcenniejszych skarbów Polski" - czytamy na stronie festiwalu. W tym samym roku jego żona wraz z Konstantym Gordonem zrealizowała film oświatowy "Gimnastyka dla wszystkich" oraz dokument "Pałace".


"+Pałace+ podejmowały tematy zabytkowych rezydencji polskich i niemieckich, które najpierw dewastowała i okradała Armia Czerwona, a po dekretach uwłaszczeniowych znalazły się we władaniu ludowego państwa. Autorka filmu podjęła temat wielce kontrowersyjny. Miała świadomość, tego, że jest on trudny (...) cenzuralnie niewygodny ze względu na skalę grabieży i zniszczeń" - pisał prof. Marek Hendrykowski w monografii "[Nie}zapomniani dokumentaliści".


W latach 1947-48 Brzozowska zrealizowała kolejne krótkie metraże - "Ziemię Lubuską" oraz "Muzykę" z udziałem profesorów i studentów PWSM w Łodzi, m.in. skrzypaczki Wandy Wiłkomirskiej. Wraz z pisarką Polą Gojawiczyńską przygotowała konspekt scenariusza filmu "Stolica". Dokument miał podejmować tematykę związaną z odbudową Warszawy, jednak kierownictwo Filmu Polskiego nie zatwierdziło go do realizacji. Pod koniec 1947 r. Brzozowska wraz z operatorem Andrzejem Ancutą zjechała do kopalni węgla kamiennego w Bytomiu.


"Była mistrzynią dokumentu poetyckiego. Obdarzona niezwykłą wrażliwością w zakresie kompozycji wizualno-dźwiękowej dzieła filmowego wyprzedzała o cała epokę późniejsze poszukiwania swoich kontynuatorów i następców w sferze kreowania ekspresji audiowizualnej kina" - podkreślił Hendrykowski.


"Dynamiczne ujęcia i montaż kojarzą się z dokonaniami przedwojennej awanagardy, film jest niezwykle poetycki. W jednym z ujęć widzimy figurę św. Barbary - patronki górników. Brzozowska w sugestywny sposób, i bez słowa komentarza, przekazała widzom o trudnej i niebezpiecznej pracy górników" - podkreślił Wyżyński.


"Kopalnia" została zaprezentowana na 9. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji w 1948 roku.


Hendrykowski wskazał, że film był inspiracją dla "Gwiazdy muszą płonąć" (1954) Witold Lesiewicza i Andrzeja Munka. Po latach wysoko oceniał go jeden z najwybitniejszych polskich dokumentalistów, Kazimierz Karabasz.



W czerwcu 1948 r. agenci UB aresztowali Brzozowskiego na planie filmu "Wielki redyk" w okolicy Zakopanego. 20 grudnia 1948 r. Wojskowy Sąd Rejonowy skazał filmowca na sześć lat więzienia pod zarzutem utrzymywania kontaktów o charakterze szpiegowskim z agentem angielskiego wywiadu, za działalność konspiracyjną pod okupacją sowiecką, nieujawnienie się po amnestii z 1947 r. oraz nielegalne posiadanie broni. Karę odbywał w więzieniu przy ul. Rakowieckiej (Warszawa), w Jaworznie, Rawiczu i w Krakowie.


"Dopóki nie spuszczono kurtyny milczenia na jego twórczość, po aresztowaniu wyświetlano jeszcze filmy +Kwitną jabłonie+ i +Młodzież na Wybrzeżu+" - pisał Beniamin Kostrubiec w opracowaniu na temat więźniach Jaworzna.


"Aresztowanie męża przypieczętowało los Brzozowskiej. Okazją był zjazd filmowy w Wiśle w listopadzie 1949 r. Omawiając +Kopalnię+, zarzucono filmowi +formalizm+" - przypomniał Wyżyński. "W okresie pracy nad filmem miałam tendencję do formalizmu. Prawie we wszystkim, co dotąd zrobiłam – mało obchodziła mnie treść, tylko z punktu widzenia artystycznego brałam te rzeczy, uważając jedynie, żeby była proporcja treści, ale sens, ideologia obchodziła mnie mało. Od czasu, kiedy zaczęłam się interesować sprawą ideologii socjalistycznej […] – zupełnie zmieniło się moje podejście nie tylko do treści, ale zmienił się mój stosunek do formy. Dziś patrząc na dawne moje filmy, czuję obcość" - mówiła reżyserka w publicznej samokrytyce złożonej podczas zjazdu w obecności ministra kultury i sztuki Włodzimierza Sokorskiego


"Dziś wiemy, że samokrytyka Brzozowskiej była wymuszona. Kilka dni przed zjazdem wysłała do Ministerstwa Kultury i Sztuki kilkunastostronnicowy memoriał pod wymownym tytułem +Uwagi o złych rzeczach ogólnych w Filmie Polskim i o sytuacji szczególnej, która z tego wynikła+. Broniła w nim +Kopalni+ i wskazywała liczne nieprawidłowości i niedociągnięcia w trakcie produkcji oraz przygotowania kopii na Festiwal Filmowy w Wenecji" - wskazał Wyżyński.


"Z +Kopalnią+ była sprawa bardzo brzydka, bo laboratorium zepsuło ją technicznie nie tylko przez niedbalstwo, ale też świadomie.(...) Przy wysyłce filmu na festiwal do Wenecji zmieniono napisy na francuskie w sposób zupełnie barbarzyński - wyrzucili I scenę, z ostatniej odcięli dwa metry, a poza tym negatyw był niedokładnie ścięty i skutkiem tego film stracił synchron.(...) postanowiłam oddać tę sprawę do kontroli. (...) Trzy tygodnie użerałam się z S., który nie chciał mnie wpuścić do laboratorium mimo wyraźnego nakazu dyr. Albrechta, a jak już wpuścił, to mi utrudniał pracę - nie dawał przewijaczek, zabierał negatyw itd." - pisała reżyserka, podkreślając, że montażysta domagał się łapówki lub "postawienia wódki" za pracę, którą wykonywał w ramach swoich obowiązków służbowych.


"Udało mi się sporządzić raport stwierdzający dokładny stan negatywu. Jednak (...)żaden z nich nie chciał podpisać tego raportu. Laboratorium jest taką mafią, że ludzie jej się boją" - konkludowała. Po zjeździe w Wiśle napiętnowana zarzutem "formalizmu" Brzozowska nie powróciła już do zawodu reżysera.


"Był to jeden z nielicznych przypadków w historii kina PRL całkowitego odsunięcia reżysera od pracy w zawodzie" - wyjaśnił Wyżyński. Po zjeździe w Wiśle komunistyczne władze usunęły z Filmu Polskiego co najmniej kilku innych filmowców z akowską przeszłością - wśród nich był Stanisław Rodowicz (1910-1969), organizator tajnej radiostacji Oddziału V Komendy Głównej ZWZ/AK,tzw. "łodzi podwodnej" przy ul Fortecznej 4 w Warszawie, operator Czołówki Filmowej WP i Polskiej Kroniki Filmowej. UB aresztowało go w styczniu 1951 r. Więzienną celę opuścił po sześciu latach. Podobnie jak Brzozowska nigdy już nie powrócił na filmowy plan.


Ze zrealizowanego przez Brzozowską w latach 1948-49 dokumentu "Biała etiuda" (zdjęcia Sergiusz Sprudin), pod koniec lat 50. zmontowano dwa filmy "Na wspinaczce" i "Narciarze" z muzyką Wojciecha Kilara.


Podczas pobytu męża w więzieniu, Brzozowska pracowała fizycznie w zakładzie odzieżowym i samotnie wychowywała dwójkę dzieci. 29 czerwca 1954 roku Jarosław Brzozowski wyszedł na wolność. Kilka miesięcy później powrócił do pracy jako operator w Wytwórni Filmów Oświatowych. W 1956 roku z Jerzym Bossakiem zrealizował film dokumentalny "Warszawa 1956" - jeden z tytułów "czarnej serii". Za "Helioplastykę" (1965) otrzymał Złotego Lwa w kategorii dokumentów na 26. festiwalu w Wenecji. W latach 60. realizował m.in. z Jerzym Bossakiem filmy przyrodnicze "Reportaż z Jakucji" i "273 dni poniżej zera". Zmarł 29 sierpnia 1969 roku w Warszawie. Jego "Abakany" (1970) - dokument poświęcony twórczości Magdaleny Abakanowicz - Kazimierz Mucha ukończył po śmierci twórcy.


Po odwilży 1956 roku Brzozowska krytycznie oceniała kinematografię PRL. Pod koniec przełomowego roku opublikowała na łamach "Przeglądu Kulturalnego" tekst "Czy w kinematografii mają istnieć monopole?". Ostatnie lata życia spędziła w łódzkim domu opieki społecznej. Zmarła 19 listopada 1988 roku w Łodzi.


"Jej prekursorska pod wieloma względami twórczość stanowi przykład niespełnionych marzeń i wielkich nadziei polskiego dokumentu po wojnie" - ocenia prof. Marek Hendrykowski. (PAP)


autor: Maciej Replewicz


mr/ wj/


Kraj i świat

2024-07-27, godz. 16:40 Włochy/ Via Appia - Królowa Dróg wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Najstarsza rzymska droga Via Appia, nazywana Królową Dróg, została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Decyzja zapadła podczas obrad komitetu… » więcej 2024-07-27, godz. 16:30 Konferencja Episkopatu Francji skrytykowała ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich za "ośmieszanie chrześcijańst… Konferencja Episkopatu Francji (CEF) skrytykowała w sobotę wraz z organizacją Holy Games (Święte Igrzyska) piątkowe otwarcie Letnich Igrzysk Olimpijskich… » więcej 2024-07-27, godz. 16:30 Paryż - włoski skoczek wzwyż Tamberi przeprasza żonę za zgubioną obrączkę (korekta) Włoski skoczek wzwyż Gianmarco Tamberi przeprasza żonę za zgubioną obrączkę, która spadła mu do Sekwany podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk… » więcej 2024-07-27, godz. 16:30 Pomorskie/ Jedno kąpielisko w Łebie z zakazem kąpieli; w pozostałych woda jest czysta W związku z wykryciem w wodzie bakterii Escherichia coli na kąpielisku w Łebie przy plaży A wprowadzono zakaz wchodzenia do wody - poinformowała w sobotę… » więcej 2024-07-27, godz. 16:20 Paryż/kolarstwo - zwycięstwo Australijki Brown w jeździe na czas, Skalniak-Sójka na 12. miejscu Australijka Grace Brown zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich w Paryżu w kolarskiej jeździe indywidualnej na czas. Agnieszka Skalniak-Sójka zajęła 12… » więcej 2024-07-27, godz. 16:20 Lubelskie/ Kąpielisko nad zalewem w Poniatowej z zakazem kąpieli Ze względu na sinice sanepid zamknął kąpielisko nad zalewem w Poniatowej (Lubelskie). Plażowicze mogą skorzystać w tym sezonie z 35 miejsc do kąpieli w… » więcej 2024-07-27, godz. 16:10 TVP: Przemysław Babiarz zawieszony w obowiązkach służbowych Po skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, który komentował otwarcie igrzysk olimpijskich w Paryżu, został on zawieszony w obowiązkach służbowych… » więcej 2024-07-27, godz. 16:10 Synoptyk IMGW: weekend będzie upalny i burzowy (aktl.) W sobotę upał najintensywniej będzie nam dokuczał na krańcach południowo-wschodnich, w niedzielę deszcz i burze już w całym kraju - poinformowała PAP… » więcej 2024-07-27, godz. 16:10 Paryż/tenis stołowy - pewne zwycięstwo Węgrzyn w rundzie wstępnej Katarzyna Węgrzyn wygrała z Fathimath Ali z Maledidów 4:0 (11:5, 11:5, 11:2, 11:8) w rundzie wstępnej turnieju tenisistek stołowych podczas igrzysk olimpijskich… » więcej 2024-07-27, godz. 16:10 Lubelskie/ Rozpoczął się festiwal filmowy Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym Tłumy miłośników kina przyjechały w sobotę do Kazimierza Dolnego (Lubelskie) na rozpoczęcie 18. Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi. W ciągu… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »