Sejm/ Lewica: nikt nie chce przejmować mediów publicznych, ale wszyscy chcą, żeby były one naprawdę publiczne
Sejm rozpoczął we wtorek pracę nad poselskim projektem uchwały ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz PAP. Projekt wniosła grupa posłów KO, Polski 2050-TD, Lewicy, PSL-TD.
W projekcie uchwały napisano, że Sejm wzywa Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP do podjęcia działań naprawczych. Sejm zobowiązał się też do niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją.
Matysiak podkreśliła podczas sejmowej debaty, że zadaniem nowej koalicji rządzącej jest zwrócenie mediów publicznych Polkom i Polakom, którzy te media finansują. "Nikt nie chce przejmować mediów publicznych, nikt nie chce mścić się na ich pracownikach, ale wszyscy chcą, żeby media publiczne były naprawdę publiczne" - powiedziała Matysiak.
Według niej, "Polki i Polacy mają prawo i muszą oczekiwać od mediów publicznych, że będą one mówiły prawdę i że będą mówiły o wszystkich i do wszystkich". "W mediach publicznych musi być miejsce na rzetelną informację zarówno o procesjach Bożego Ciała, jak i o marszach równości, bo jedno i drugie jest ważne dla jakiejś części społeczeństwa" - zaznaczyła posłanka Lewicy.
Tymczasem - jak dodała - "media publiczne w Polsce stały się ministerstwem propagandy". "Stały się tubą partii rządzącej, gdzie newsy zastąpił partyjny jednostronny przekaz. I potwierdzają te słowa liczne krajowe opracowania. Potwierdza te słowa raport Europejskiego Centrum Prasy i Mediów, który był opublikowany w październiku tego roku. Wynika z niego, że w kampanii 80 proc. czasu antenowego zajęli politycy PiS, całej opozycji łącznie przypadło jedynie 20 proc. czasu" - zwróciła uwagę Matysiak.
Podkreśliła też, że w programach publicystycznych gości dobierano tak, żeby większość w studiu mieli przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy. "Plus oczywiście bardzo często sprzyjający władzy prowadzący" - dodała Matysiak.
Jej zdaniem Polska Telewizja Publiczna stała się też "maszyną do szczucia na politycznych wrogów władzy". "Joanna Scheuring-Wielgus, która siedzi tutaj na sali, ma na to wyrok sądu. Po tym, jak powiedziała w telewizji, że TVP szczuła na Pawła Adamowicza stacja ją pozwała. I Joanna Scheuring-Wielgus tę sprawę wygrała" - zaznaczyła posłanka Lewicy.
I - jak mówiła - "warto tutaj powiedzieć, że przez tych ostatnich osiem lat Telewizja Publiczna niszczyła o wiele więcej osób". "To były nagonki, to było szczucie i to był hejt" - podkreśliła Matysiak. (PAP)
Autor: Edyta Roś
ero/ mhr/