El. ME 2024 - włoskie media: z Ukrainą mecz zmarnowanych szans, ale jest awans
Cierpienia nie brakowało, ale obrona dała radę - podkreślił największy włoski dziennik sportowy.
Obecnym mistrzom Europy wystarczył remis, by zagwarantować sobie drugie miejsce w grupie, po Anglii.
"Bez zwycięstwa i bez rewelacyjnych wyczynów, ale cel został osiągnęty bez konieczności gry w barażach w marcu. A to nie jest mało: w Niemczech w czerwcu będziemy bronić tytułu zdobytego w 2021 roku na Wembley, chociaż trzeba będzie mieć nadzieję na korzystny wynik losowania i przede wszystkim na więcej konkretów" - zaznaczyła "La Gazzetta".
Przyznała, że podczas meczu nie brakowało emocji. Włosi, zauważano, stworzyli wiele okazji, ale nie byli w stanie ich wykorzystać, zaś "kibice w mediach społecznościowych byli zdesperowani". Byli też bezlitośni.
Dziennik przytoczył najbardziej złośliwy komentarz, jaki pojawił się w internecie: "Cel wieczoru - zobaczyć, jak Gianluca Scamacca biegnie z prędkością większą niż 0 km na godzinę".
"Powinniśmy i mogliśmy prowadzić"- ocenia gazeta.
O "cierpieniu i wielu zmarnowanych szansach" pisze także agencja Ansa w relacji z Leverkusen. Dodaje, że był to "finał z dreszczykiem". "Z Ukrainą wystarczył wynik 0:0, choć nie ulega wątpliwości, że to rezultat najgorszy wśród dobrych, doskonały przepis na palpitacje serca"- podsumowuje włoska agencja.
Kładzie nacisk na to, że awans na mistrzostwa udało się wywalczyć w bezpośrednich kwalifikacjach, a nie w "przeklętych barażach".
Jak zauważa się w komentarzach po meczu, teraz przed nowym trenerem reprezentacji Luciano Spallettim stoi zadanie spokojnego budowania drużyny "z wielką wolą podniesienia się".
Większy optymizm można dostrzeć na portalu "Corriere dello Sport" , które ogłasza: "Italia może świętować", bo piłkarze zabierają do domu to, po co przyjechali: awans na mistrzostwa.
Tuż przed transmisją meczu w dzienniku telewizji RAI wystąpił Andrij Szewczenko, były reprezentant i były trener drużyny Ukrainy, który jako zawodnik klubu AC Milan wygrał Ligę Mistrzów. Po latach, jakie spędził w Italii doskonale zna włoską piłkę.
Zdobywca Złotej Piłki z 2004 roku powiedział wyraźnie wzruszony, że zwycięstwo w meczu z Włochami dałoby odddech ulgi jego rodakom, cierpiącym z powodu rosyjskiej agresji. Wystosował też apel o pokój.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ co/