Dania chce osiągnąć cel NATO w wydatkach na obronność do 2030 roku
Pełniący obowiązki ministra obrony Troels Lund Poulsen plan wydania 143 mld koron (20 mld USD) w ciągu 10 lat na zakup broni i amunicji oraz inwestycje w obiekty wojskowe nazwał "historycznym".
Przewiduje się również zwiększenie oraz wydłużenie okresu powszechnej służby wojskowej, a także liczby personelu zawodowego. Dziś rocznie szkoli się 4 tys. rekrutów przez okres od 4 do 10 miesięcy.
Jednocześnie, jak zauważyły media, rząd w Kopenhadze do własnych nakładów na wojsko chce zaliczyć Fundusz Ukraiński, mający na celu m.in. zakup broni dla Ukrainy. Oznaczałoby to wcześniejsze tymczasowe uzyskanie celu NATO. "Czy to kreatywna księgowość?" - pytali dziennikarze. "Uważamy, że przyczyniamy się do realizacji wspólnych celów NATO" - opowiedział Poulsen.
Utworzony wiosną tego roku przez premier Mette Frederiksen fundusz wynoszący obecnie 7 mld koron (ok. 1 mld USD) ma zostać do końca 2023 roku podwyższony do 14,5 mld koron (ponad 2 mld USD). W 2024 roku ma na ten cel trafić dodatkowe 10,4 mld koron (ok. 1,5 mld USD). W latach 2025-28 po 1 mld koron rocznie.
Według Kristiana Soby Kristensena z Centrum Studiów Wojskowych Uniwersytetu w Kopenhadze "duńskie siły zbrojne są w trakcie ogromnej zmiany". "Po latach niedofinansowania i koncentracji na misjach pokojowych w dalekich krajach, wracamy do Arktyki oraz Morza Bałtyckiego. Dodatkowo granica NATO przesunęła się na wschód, wymaga to innych środków" - podkreślił Kristensen podczas spotkania z dziennikarzami, w tym przedstawicielem PAP.
Powstały w grudniu ubiegłego roku rząd Danii złożony z socjaldemokratów, liberalnej prawicy oraz centrowej partii Umiarkowani jest pierwszym gabinetem od lat dysponującym większością w parlamencie. Według tradycji kwestie obronności, bezpieczeństwa oraz spraw zagranicznych są negocjowane z opozycją dla zdobycia szerokiego poparcia w parlamencie. Rozmowy na ten temat mają rozpocząć się w przyszłym tygodniu.
Daniel Zyśk (PAP)
zys/ tebe/