Prowadzone śledztwo ma wykazać, czy chiński statek mógł uczestniczyć w rabowaniu wraków, które japońskie torpedy zatopiły na Morzu Południowochińskim w 1941 roku. Tzw. "przedwojenna stal" pozyskiwana z okrętów wojennych jest uważana za cenny materiał do ponownego wykorzystania - wyjaśnia portal. O podejrzanej jednostce cumującej w pobliżu wraków zaalarmowali lokalni rybacy.

Malezyjska gazeta "The New Straits Times" przypomniała, że w 2015 roku rabusie używali ładunków wybuchowych domowej roboty, żeby łatwej dostać się do wraków.

Wraki są oznaczone jako cmentarze wojenne: na pokładach zatopionych okrętów zginęło 842 marynarzy. (PAP)

os/ tebe/