Japońscy naukowcy stworzyli materiał materiał budowlany ze... zużytych pieluch
Rozdrobnione jednorazowe pieluchy należy zmieszać z betonem i zaprawą, a potem odlać z tej masy bloczki. Tak wygląda w skrócie pomysł naukowców z Uniwersytetu Kitakyushu w Japonii na tanie i zrównoważone budownictwo. Jak informuje "Science News", zespół pod kierunkiem inżynierki środowiska Siswanti Zuraidy zaprojektował już i zbudował parterowy dom o powierzchni około 36 mkw, którego podłogi, filary i ściany wykonane są z bloczków kompozytowych. Do ich produkcji zużyto prawie dwa metry sześcienne pieluch. Autorzy pomysłu przekonują, że wykorzystanie pieluch z recyklingu jako surowca do produkcji kompozytowych materiałów budowlanych nie tylko zmniejszyłoby ilość odpadów na wysypiskach, lecz także mogłoby sprawić, że domy będą tańsze.
W krajach rozwijających się, takich jak Indonezja, skąd pochodzi Siswanti Zuraida, popyt na tanie mieszkania znacznie przewyższa podaż. Przez ostatnie trzy dekady liczba mieszkańców miast rosła w Indonezji o około 4 procent rocznie i szacuje się, że do 2025 roku ponad dwie trzecie obywateli tego kraju będzie mieszkać na obszarach miejskich. Ten boom demograficzny, jak przekonuje Siswanti Zuraida, mocno obciąża zarówno rynek mieszkaniowy, jak i gospodarkę odpadami. Zużyte pieluchy jednorazowe najczęściej lądują na wysypiskach śmieci lub są spalane, co z kolei ma fatalny wpływ na jakość powietrza.
Tymczasem materiały do budowy domu, zwłaszcza elementy nośne, często stanowią największą barierę cenową. Naukowcy zaczęli więc eksperymentować z zastosowaniem niekonwencjonalnych surowców, które mogłyby obniżyć koszty. Na warsztat wzięli różnego rodzaju odpady, takie jak łuski ziaren ryżu czy popiół pozostały po spalaniu miału węglowego. Jak się okazało, wiele potencjalnie przydatnych w budownictwie materiałów, takich jak miazga drzewna, bawełna, sztuczny jedwab i plastik, zawierają jednorazowe pieluchy.
Zuraida z zespołem sprawdzili, ile piasku, żwiru i innych tradycyjnych materiałów budowlanych używanych do produkcji zaprawy i betonu można zastąpić pieluchami - umytymi, wysuszonymi, wysterylizowanymi i rozdrobnionymi – bez zmniejszania wytrzymałości konstrukcji. Naukowcy przygotowali sześć próbek betonu i zaprawy, zawierających w różnych proporcjach domieszkę granulatu z pieluch i przetestowali ich odporność na zgniatanie, by określić ich nośność.
Kolejnym krokiem było zaprojektowanie i budowa niewielkiego parterowego domu z dwiema sypialniami i łazienką przy maksymalnym wykorzystaniu odpadów z pieluch. Według obliczeń, surowiec z recyklingu może zastąpić do 27 proc. tradycyjnych materiałów stosowanych w nośnych elementach konstrukcyjnych, takich jak filary i belki, bez znacznej utraty wytrzymałości. W przypadku budynków o większej liczbie pięter ta proporcja jest nieco mniejsza - przy budowie domu trzykondygnacyjnego mogłoby to być do 10 procent. W przypadku elementów, które nie pełnią funkcji nośnej, czyli ścianek działowych lub kostki brukowej, rozdrobnione pieluchy mogą zastąpić nawet 40 procent piasku.
Czy recykling pieluch faktycznie przyczyni się do obniżenia kosztów materiałów budowlanych. Na razie, jak przyznaje sama Zuraida, szanse na to są małe. Przede wszystkim należałoby bowiem oddzielić plastikowe elementy pieluch od włókien organicznych, co jest procesem skomplikowanym, drogim i dostępnym obecnie tylko w krajach rozwiniętych. Tymczasem przepisy w Indonezji do użytku jako materiały budowlane dopuszczają tylko beton, cegły, drewno i ceramikę, które wiążą się z wysokimi kosztami i z wysoką emisją dwutlenku węgla. (PAP Life)
agf/ gra/