Finlandia/ Prawie 40 proc. uprawnionych wzięło udział w przedterminowym głosowaniu w wyborach do parlamentu
Przez tydzień można było zagłosować z wyprzedzeniem m.in. w bibliotekach, budynkach urzędowych czy galeriach handlowych. Właściwy dzień wyborczy przypada w najbliższą niedzielę, 2 kwietnia.
Z opublikowanego we wtorek najnowszego sondażu wynika, że będący od dawna na czele w notowaniach liberalni konserwatyści (Koalicja Narodowa – KOK) nieznacznie tracą poparcie. Obecnie zebraliby 19,8 proc. głosów. Z kolei na socjaldemokratów (SDP) premier Sanny Marin oraz narodowych konserwatystów (partia Finowie – PS) zagłosowałoby po 19,2 proc. ankietowanych.
W poprzednich wyborach w 2019 roku, gdy wygrała SDP (17,7 proc. głosów), różnice między tymi trzema najpopularniejszymi partiami były nieznaczne, rzędu 0,2-0,7 pkt procentowego.
Dziennik „Helsingin Sanomat” zwraca uwagę, że KOK może utracić część głosów na rzecz liberalnej partii Centrum Finlandii (KESK), obecnego rządowego koalicjanta SDP. W ostatnich miesiącach poparcie dla KESK, reprezentującego interesy środowisk agrarnych oraz biznesowych ugrupowania, jest najniższe w historii i wynosi około 9-11 proc.
Także w rankingu zaufania do liderów politycznych, najwięcej straciła premier Marin. Jest wciąż najpopularniejszym szefem partii, ale ufa jej już tylko co czwarty Fin, gdy jeszcze dwa i pół roku temu miał do niej zaufanie niemal co drugi współobywatel. (PAP)
pmo/ ap/