Ekstraklasa piłkarska – Jensen z Górnika: nerwy nam nie pomogą
W poprzedniej kolejce Górnik u siebie zremisował z Lechią Gdańsk 1:1 w meczu przerwanym na pół godziny przez potężną śnieżycę. Trzy dni później Fin przedłużył o rok kontrakt z klubem.
"Jestem szczęśliwy i usatysfakcjonowany. Wierzę w ten projekt i cieszę się, że jestem jego częścią. Na moją decyzję wpłynęło wiele czynników, nie tylko klub, ale też życie tutaj" – dodał reprezentant Finlandii.
Jak podkreślił, w jego ojczyźnie, kiedy jest naprawdę zimno, mecze są rozgrywane na sztucznym boisku "pod balonem".
"W styczniu, lutym bywa u nas minus 25 stopni, więc gra na zewnątrz bywa niemożliwa" – zaznaczył obrońca.
Lipcowy wyjazdowy mecz w Radomiu Górnik wygrał 3:0.
"Od strony zdrowotnej nasza sytuacja wygląda coraz lepiej, co mnie cieszy. Pamiętajmy jednak, że Erik Janża będzie pauzował za żółte kartki" – zauważył trener zabrzan Bartosch Gaul.
Wskazał, że miejsce drużyny w tabeli wpływa z pewnością na atmosferę w zespole.
"Każdy widzi, jak wygląda tabela i zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja, ale drużyna robi wszystko, żeby walczyć o zwycięstwo. W meczu z Lechią byliśmy blisko" – dodał szkoleniowiec.
Zwrócił uwagę na aktywność transferową rywali. Nie mógł jeszcze potwierdzić pozyskania japońskiego pomocnika Daisuke Yokoty, choć przyznał, że sprawa jest na etapie finalizacji.
Zaznaczył, że drużyna Radomiaka, w porównaniu z jesiennym spotkaniem, mocno zmieniła się personalnie.
"Styl gry też uległ modyfikacji. To ciekawy zespół i spodziewam się, że to nie będzie przyjemny przeciwnik. Mam nadzieję, że pogoda w niedzielę będzie lepsza niż ostatnio" – nadmienił Gaul i dodał, że mimo niezbyt dobrych ostatnio wyników nie odczuwa presji ze strony władz klubu i właściciela, którym jest samorząd Zabrza.(PAP)
Autor: Piotr Girczys
gir/ pp/