„Oba zespoły pokazały bardzo dobrą siatkówkę. Takie spotkania się nam na pewno przydadzą, takie musimy grać. To dobrze wróży na kolejne mecze. Kiedy jest łatwo, nie odczuwa się presji, adrenaliny. Co innego w takim wyrównanym, kiedy jedna, dwie piłki decydują o losach seta” – dodał zawodnik wicemistrza Polski.

Gdańszczanie przyjechali do Jastrzębia-Zdroju, by powalczyć o przedłużenie serii pięciu ligowych zwycięstw. Byli blisko wygrania pierwszego seta, zakończonego wynikiem 37:35. Kolejne przegrali już do 20.

Grający w ekstraklasie dość nierówno gospodarze, w minioną środę zakończyli z kompletem zwycięstw udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów i awansowali do ćwierćfinału.

„Od dłuższego czasu drużyna Trefla prezentuje dobrą grę, dziś to potwierdziła. Rozmawialiśmy o tym, że w pierwszych setach zwykle mamy problemy. Nie wiem, dlaczego tak jest. Błędów było na początku rzeczywiście dużo, potem ich już tyle nie popełniliśmy, co przełożyło się na wyniki w kolejnych setach. Najważniejsze, że wygraliśmy” – stwierdził zawodnik.

Jego kolega z zespołu Tomasz Fornal podkreślił, że ważne było rozstrzygnięcie na swoją korzyść pierwszej partii.

„Mimo naszych problemów i słabszej gry potrafiliśmy to zrobić. Potem grało się nam już lepiej. Myślę, że wróciliśmy – w jakimś stopniu - do dyspozycji z początku sezonu, choć nie jest jeszcze tak, jak byśmy chcieli, by to wyglądało. Na tabelę nie patrzę. Oczywiście fajnie będzie przystąpić do play off z pierwszego miejsca. Jeśli wygramy wszystkie pozostałe mecze do końca rundy zasadniczej, to tak będzie. Więc zróbmy wszystko, by wygrać jak najwięcej spotkań i zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi” – powiedział.

Autor: Piotr Girczys (PAP)

gir/ sab/