Radio Opole » Kraj i świat
2023-01-27, 06:20 Autor: PAP

„Jesteś księdzem, więc musisz być wrogiem” – 70 lat od procesu kurii krakowskiej

70 lat temu, 27 stycznia 1953 r., komunistyczni sędziowie wydali wyrok w procesie pokazowym duchownych kurii krakowskiej. Zapadły wyroki śmierci, dożywocia i długoletnich kar więzienia. Było to jedno z najbardziej brutalnych uderzeń w Kościół katolicki w okresie stalinowskim.

W 1948 r. dyktatura komunistyczna likwidowała ostatnie niezależne od jej wpływów środowiska polityczne. Po zniszczeniu Polskiego Stronnictwa Ludowego i przymusowym zjednoczeniu Polskiej Partii Socjalistycznej z Polską Partią Robotniczą oraz niemal całkowitym rozbiciu zbrojnego podziemia antykomunistycznego jedyną niezależną siłą społeczną pozostawał Kościół. Stopniowo eliminowano religię z nauczania szkolnego. Władze w coraz bardziej otwarty sposób łamały postanowienia porozumienia zawartego z episkopatem w 1950 r. Wciąż jednak nie przystępowano do otwartego i brutalnego ataku wobec najważniejszych przedstawicieli Kościoła.


20 stycznia 1951 r. funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego aresztowali bp. Czesława Kaczmarka. Ordynariuszowi kieleckiemu zarzucono m.in. szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych i Watykanu, kolaborację z hitlerowskim okupantem i działalność zmierzającą do obalenia władz Polski Ludowej. Aresztowanie było przełomem w stosunkach reżimu z Kościołem. Do tej pory komuniści unikali represji wobec przedstawicieli episkopatu. Jak zauważa w rozmowie z PAP historyk, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL dr hab. Filip Musiał, lata 1952-1953 to okres, który komuniści uznawali za „decydującą rozgrywkę z Kościołem”. Przypomniał, że atakowi na kurię w Krakowie sprzyjała śmierć arcybiskupa krakowskiego kard. Adama Sapiehy, który nie ugiął się przed naciskami dwóch totalitaryzmów – narodowego socjalizmu i komunizmu.


Również w 1952 r. w Krakowie komuniści rozbili siatkę tzw. Punktów Informacyjnych, grup, które przekazywały informacje o sytuacji w Polsce pod rządami komunistów do środowisk emigracyjnych. „To wydarzenie posłużyło do zmontowania tzw. procesu kurii krakowskiej, w którym na ławie oskarżonych zasiedli współpracownicy uchodźctwa politycznego, wśród nich ks. Józef Lelito, oraz księża kurii krakowskiej, którzy z tą działalnością nie mieli nic wspólnego, ale byli potrzebni do nazwania tego procesu procesem kurii krakowskiej” – wyjaśnia Musiał.


Inicjatorem powstania grup informatorów był Józef Szponder, były żołnierz Narodowej Organizacji Wojskowej, który zbiegł z Polski w 1949 ro. Do współpracy zaangażował ks. Lelitę, byłego kapelana NOW, oraz Edwarda Chachlicę i Kowalika, także związanych w przeszłości z NOW. Aresztowany jesienią 1952 r., wraz z innymi osobami, i złamany podczas śledztwa ks. Lelito zeznał, że wciągnął do współpracy dwóch duchownych z kurii krakowskiej – Wita Brzyckiego i Jana Pochopienia, co nie było prawdą. Pod wpływem brutalnego traktowania część aresztowanych - w tym ostatecznie niepostawieni przed sądem księża, najbliżsi współpracownicy zmarłego w 1951 r. abp. Sapiehy – pod dyktando śledczych zeznawali, że kuria krakowska realizowała „antypolską” politykę Watykanu, zamierzała przeznaczyć posiadane obce waluty na walkę z ustrojem i liczyła na wybuch wojny, która miałaby obalić system komunistyczny w Polsce.


Aresztowanie ks. Lelity dokonane w listopadzie 1952 r. dało możliwość bezpośredniego uderzenia w kurię krakowską. 17 listopada do jej gmachu wkroczyła bezpieka. Znaleziono i zarekwirowano dzieła sztuki znajdujące się w depozycie oraz ponad 30 tys. dolarów. Według obowiązujących wtedy przepisów zabytki powinny być przekazane muzeom, zaś posiadanie obcych walut było zakazane. Jednocześnie zabrano z kurii zdeponowane tam dokumenty i przedmioty wydobyte w trakcie ekshumacji w Katyniu w 1943 r. W grudniu 1952 r. pozbawiono wolności abp. Eugeniusza Baziaka, administratora apostolskiego diecezji krakowskiej. I choć uwolniono go jeszcze w tym samym miesiącu, został zmuszony do wyjazdu z Krakowa. Na aresztowanych próbowano wymusić zeznania o ich „przestępczej działalności”. Ks. Franciszek Szymonek w napisanej w 1956 r. prośbie o rewizję wyroku argumentował: „Moje zeznania naciągano, notując tylko obciążające mnie momenty, a nawet wpisując taką treść, jakiej nie podawałem. Komunistyczni oficerowie śledczy sprawę ujmowali krótko: jesteś księdzem, więc musisz być wrogiem”.


Rozprawa odbywała się od 21 do 26 stycznia 1953 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Krakowie. Składowi sędziowskiemu przewodniczył Mieczysław Widaj. Podczas procesu naczelny prokurator wojskowy Stanisław Zarakowski mówił o podsądnych jako o „bandzie zdrajców, szpiegów i wyrzutków”. Taki też ton dominował w prasie. O kurii pisano, że jest „siedliskiem reakcji powiązanej z ośrodkami szpiegostwa i dywersji”. Jak zwraca uwagę Filip Musiał, Widaj i Zarakowski zostali wyznaczeni do nadzorowania tego procesu z powodu ich ogromnego doświadczenia w służeniu reżimowi. „Widaj był jednym z sędziów, którzy skazywali w głośnych procesach przeciwko podziemiu niepodległościowemu” – podkreśla historyk. Paradoksalne w jego życiorysie jest „przejście na drugą stronę”, ponieważ w czasie wojny był żołnierzem Armii Krajowej. Po wojnie skazywał na śmierć swoich kolegów.


W propagandzie komunistycznej spektakl sądowy nazywano również „procesem ks. Lelity i innych agentów wywiadu amerykańskiego”. Była to część ówczesnej narracji reżimu, którą historycy nazywają „szpiegomanią”. Za podejrzanych o bycie „imperialistycznymi szpiegami” uważano wszystkich utrzymujących jakiekolwiek kontakty z przedstawicielami polskiej emigracji. Zgodnie z tym przekazem sąd uznał oskarżonych za agentów wywiadu amerykańskiego bądź członków siatki szpiegowskiej. Zatroszczono się także o szczegóły przekazu propagandowego. „Stroną fizyczną zajęli się sami pracownicy UB, którzy ubrali mnie w cudze, bikiniarskie ubranie, kolorowy krawat i skarpety nylonowe, a ponieważ włosy odrosły mi podczas śledztwa, podstrzyżono mnie a la bikini” – relacjonował ks. Edward Chachlica.


27 stycznia 1957 r. zapadły trzy wyroki śmierci, które otrzymali: ks. Lelito, Chachlica i Kowalik. Ks. Szymonek został skazany na dożywocie, księża kurii krakowskiej Wit Brzycki - na 15 lat pozbawienia wolności, Jan Pochopień – 8 lat. Stefania Rospond (przyrodnia siostra Jana Szpondera) skazana została na sześć lat więzienia. Po kilku miesiącach Rada Państwa zamieniła kary śmierci na kary dożywocia. Skazani odzyskali wolność w 1956 r.


Wyrok rozpoczynał ciąg wydarzeń godzących w Kościół. Już 30 stycznia tzw. księża patrioci, ulegli komunistycznym władzom, potępili „zbrodniczą działalność szpiegów”. Jak zaznacza Filip Musiał, zachowane materiały bezpieki świadczą o dezaprobacie dużej części krakowskiego duchowieństwa dla działań ks. Lelity. „Pułkownik Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, szef Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie meldował swoim zwierzchnikom o zwycięstwie nad Kościołem. Rzeczywiście wydarzenia z 1953 r., zarówno pod względem faktycznym, czyli rozbicia siatki działaczy niepodległościowych, oraz propagandowym, czyli uderzenia w Kościół katolicki, były sukcesem komunistów” – tłumaczy historyk.


9 lutego Rada Państwa wydała dekret, który uzależniał obsadzanie stanowisk kościelnych od zgody komunistycznych władz. 12 lipca „Tygodnik Powszechny” został przekazany przez władze w ręce posłusznego im Stowarzyszenia PAX. 22 września skazano na 12 lat więzienia biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka, a 25 września 1953 r. uwięziony został prymas Stefan Wyszyński.


Do historii przeszło także wsparcie dla reżimu ze strony przedstawicieli krakowskiego środowiska kultury. 8 lutego 1953 r. członkowie tamtejszego oddziału Związku Literatów Polskich - wśród nich m.in. Jan Błoński, Leszek Herdegen, Andrzej Kijowski, Stefan Otwinowski, Bruno Miecugow, Sławomir Mrożek, Maciej Słomczyński, Wisława Szymborska, Anna Świrszczyńska - piętnowali skazanych w styczniowym procesie. „Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli cenne zabytki kulturalne. Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej” – głosiła rezolucja twórców.


W 1992 r. sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego uznał orzeczenia wydane w sprawie oskarżonych w tzw. procesie kurii krakowskiej za nieważne.(PAP)


Autor: Michał Szukała


szuk/ skp/


Kraj i świat

2024-05-02, godz. 15:00 Litwa/ Prokuratura: Polska do połowy maja wyda Litwie dwóch podejrzanych o atak na Wołkowa Dwóch mężczyzn zatrzymanych w Polsce i podejrzanych o zaatakowanie w Wilnie 12 marca rosyjskiego opozycjonisty Leonida Wołkowa ma zostać do połowy maja przewiezionych… » więcej 2024-05-02, godz. 15:00 Szef MON weźmie udział w konferencji branży obronnej Defence24 Day Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz będzie uczestniczył w poniedziałek w konferencji branży obronnej Defence24 Day. Wśród z tematów konferencji… » więcej 2024-05-02, godz. 14:50 Kaczyński: Polska musi być w UE jako silne, dobrze rozwijające się państwo (krótka3) Polska musi być w Unii Europejskiej, takie są czasy; ale Polska musi być w Unii Europejskiej jako silne, dobrze rozwijające się i doganiające Zachód państwo… » więcej 2024-05-02, godz. 14:50 "Konstytucja dla Europy" pierwszym postulatem Lewicy w wyborach do PE W ostatnim dniu rejestracji list kandydatów do Parlamentu Europejskiego politycy Lewicy przedstawili pierwszy postulat, z którymi będą szli do czerwcowych… » więcej 2024-05-02, godz. 14:40 Podkarpackie/ Podczas wycinki drzew gałąź spadła na samochód; ranna czterolatka Podczas wycinki drzew, prowadzonej w miejscowości Nozdrzec (woj. podkarpackie), na jadące auto spadła gałąź. Ranna została 4-letnia dziewczynka. Została… » więcej 2024-05-02, godz. 14:40 Lubelskie/ Na liście Lewicy do PE m.in. była prezydent Chełma i obecny wiceszef MRiRW Była prezydent Chełma Agata Fisz, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Jacek Czerniak, prawnik Agnieszka Marcinkowska-Kozak to trzy pierwsze nazwiska na lubelskiej… » więcej 2024-05-02, godz. 14:40 Wielkopolskie/ Policjanci z Gostynia odzyskali instrumenty brytyjskich muzyków z zespołu Metasoma Warte około 40 tys. zł instrumenty brytyjskich muzyków z zespołu Metasoma odzyskali policjanci z Gostynia (Wielkopolskie). Instrumenty zostały wysłane kurierem… » więcej 2024-05-02, godz. 14:40 Synoptyk IMGW: ciepło i słonecznie, ale na zachodzie możliwe opady W czwartek na północy kraju będzie niemal bezchmurnie. Więcej chmur pojawi się na południu, a na południowym zachodzie mogą wystąpić przelotne słabe… » więcej 2024-05-02, godz. 14:40 Rzeszów/ W piątek święto Paniagi, czyli najstarszej ulicy miasta Najbardziej rozpoznawalna ulica Rzeszowa, czyli główny deptak miasta, 3 maja obchodzi swoje imieniny. Będą koncerty, występy, jarmark i pokazy - także r… » więcej 2024-05-02, godz. 14:30 Komunikat Totalizatora Sportowego (02-05-2024) Komunikat Totalizatora Sportowego Totalizator Sportowy Spółka z o.o. podaje wylosowane liczby w dniu 2024-05-02 o godz. 14:00W zakładach Kaskada wylosowano1… » więcej
567891011
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »