Prokurator: dziś zakończenie oględzin na miejscu wybuchu w Ustroniu
"Część oględzin wykonaliśmy jeszcze w niedzielę późnym wieczorem, gdy miejsce zostało nam przekazane. Większość czynności zrealizowaliśmy w poniedziałek. Wówczas na miejscu był m.in. biegły z zakresu pożarnictwa. Dziś trwają ostatnie czynności sprawdzające z udziałem żołnierzy WOT oraz psa do poszukiwań. Na tym zakończymy oględziny" – powiedział PAP Andrzej Hołdys.
Rzecznik ustrońskiego magistratu Przemysław Wojtasik poinformował w środę PAP, że z rodzinami osób, które straciły w wyniku wybuchu dach nad głową, spotkał się burmistrz Przemysław Korcz.
"Poszkodowani otrzymali propozycję zamieszkania w zasobach komunalnych(…), ale jeszcze się nie zdecydowali. Nie byli w stanie do tych lokali pojechać i ich zobaczyć. Przebywają aktualnie u rodzin. Potrzeba nieco czasu, żeby emocje się ostudziły. Pierwszy tydzień zawsze jest najtrudniejszy. Myślę, że wiążące decyzje będą zapadały w przyszłym tygodniu" – powiedział Wojtasik.
Dodał, że samorząd zaoferował wsparcie w organizacji pogrzebów, jeśli bliscy ofiar będą sobie tego życzyli. "W tej chwili nie wiadomo, kiedy się one odbędą.(…) Być może ofiary zostaną pochowane nawet między świętami a Nowym Rokiem. To też zależy od czynności prokuratorskich" – powiedział.
Burmistrz Korcz zadeklarował, że miasto będzie kontynuowało pomoc psychologiczną dla rodzin. Poszkodowani otrzymali już też pomoc w wysokości po 6 tys. zł.
Magistrat zaoferował uprzątnięcie na własny koszt terenu po wybuchu, włączając w to wywóz gruzu i pozostałości po rozbiórce zniszczonego domu.
Wojtasik powiedział, że w internecie prowadzone są zbiórki dla poszkodowanych. Pieniądze zbiera także Caritas diecezji bielsko-żywieckiej.
"Na spotkaniu z burmistrzem ustalono także, że lista rzeczy, których potrzebują rodziny poszkodowane, zostanie przesłana do urzędu miejskiego, a następnie opublikowana na mediach społecznościowych Ustronia" – zaznaczył rzecznik.
Do wybuchu doszło w niedzielę przed godz. 10. Dom, składający się z dwóch mieszkań, został zniszczony. Spod gruzów ratownicy wydobyli żywą kobietę. Trafiła do szpitala. Wieczorem spod gruzów ratownicy wydobyli ciała dwóch mężczyzn.
Przyczyna wybuchu nie jest znana. Najprawdopodobniej eksplodowała butla z gazem. Na miejscu działał ciężki sprzęt i 40 zastępów staży pożarnej - 140 ratowników. W pierwszej fazie akcji ratowniczej strażacy wynieśli ze zniszczonego domu pięć butli gazowych, a kolejną – już podczas odgruzowywania.
Cieszyńska prokuratura rejonowa w poniedziałek wszczęła śledztwo w sprawie eksplozji w Ustroniu. Jest prowadzone pod kątem sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych.(PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ jann/