Frappart poprowadzi spotkanie Niemiec z Kostaryką, jedno z najciekawszych i o największym ciężarze gatunkowym przedostatniego dnia rywalizacji grupowej

Niemcy po dwóch spotkaniach mają tylko jeden punkt (za remis z Hiszpanią) i muszą wygrać, jeśli nie chcą drugi raz z rzędu odpaść z mundialu po pierwszej rundzie. Może się jednak okazać, że nawet zwycięstwo nie uratuje czterokrotnych mistrzów świata, jeśli Japonia w drugim pojedynku grupy E pokona prowadzącą na razie w tabeli z dorobkiem czterech punktów Hiszpanię.

Potyczka Niemiec z Kostaryką będzie historyczna nie tylko ze względu na osobę sędzi Frappart, ale także ze względu na Manuela Neuera, który wystąpi w 19. meczu mundialu, co wcześniej nie udało się żadnemu bramkarzowi. Po 18 spotkań w MŚ rozegrali jego rodak Sepp Maier i Brazylijczyk Claudio Taffarel.

W równie trudnej sytuacji jak Niemcy jest Belgia, która w ostatnim spotkaniu grupowym rundy zagra z Chorwacją. Przed rozpoczęciem turnieju miał to być mecz o pierwsze miejsce w grupie F, ale okazało się, że słabo dysponowane "Czerwone Diabły" muszą walczyć o przetrwanie.

Kevin De Bruyne i koledzy na inaugurację poradzili sobie z Kanadą (1:0), natomiast później ulegli Maroku 0:2. Trzeci zespół MŚ sprzed czterech lat musi teraz pokonać wicemistrza globu, by zapewnić sobie udział w 1/8 finału.

Chorwaci w Katarze zaczęli od remisu z Marokiem, a później pokonali Kanadyjczyków 4:1. Remis z Belgią zapewni im awans do fazy pucharowej.

Teoretycznie w najkorzystniejszej sytuacji przed ostatnimi meczami jest Maroko, które ma cztery punkty, jeszcze nie przegrało, a co więcej nie straciło jeszcze gola. "Lwy Atlasu" spotkają się w czwartek z najsłabszą w grupie F Kanadą, która nie ma już szans na awans do dalszych rozgrywek.

Mecze tej grupy rozpoczną się o godz. 16, a spotkania grupy E zaplanowano na godz. 20 czasu polskiego. Cztery drużyny, które awansują w czwartek do 1/8 finału, utworzą dwie pary tej fazy.(PAP)

pp/ co/