Po meczu SC Magdeburg – Orlen Wisła (33:27) dyrektor sportowy SPR Wisła Płock Adam Wiśniewski powiedział:

„Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, ale druga, to już zupełnie inna bajka. Od początku gry nie trafiliśmy z koła cztery czy nawet pięć razy i zrobiło się minus 7. To były nasze własne błędy, które rywale bezlitośnie wykorzystali. Zrobili siedmiobramkową przewagę i już jej nie oddali. Trudno powiedzieć, że spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy. Pojechaliśmy do Magdeburga, żeby wygrać, ale to są mistrzowie Niemiec i pokazali dlaczego to właśnie oni okazali są najlepszą drużyną w jednej z najsilniejszych lig piłki ręcznej świata.

- Dla nas najważniejsze jest teraz dobrze przygotować się do meczu 5. kolejki, wyjazdowego z RK Zagrzeb. W takich spotkaniach musimy przede wszystkim walczyć o punkty”. (PAP)

marc/ cegl/