MŚ w tenisie stołowym - kolejny chiński turniej "w bańce"
W Chengdu, znajdującym się w południowo-zachodnich Chinach, do niedawna obowiązywał lockdown w związku z wykrytymi tam zakażeniami koronawirusem. Na początku września natomiast w mieście odczuwalne było trzęsienie ziemi. Mimo tego pozostało ono gospodarzem rozpoczynających się w piątek drużynowych mistrzostw świata w tenisie stołowym.
Podobnie jak zimowe igrzyska olimpijskie, które odbyły się w lutym, turniej ten zostanie zorganizowany w zamkniętej "bańce". Jest to spowodowane wprowadzoną przez chińskie władze polityką "zero Covid". Przez surowe obostrzenia od początku pandemii odwołano lub przeniesiono większość dużych imprez sportowych, które miały zostać rozegrane w tym kraju. Igrzyska Azjatyckie, które miały się odbyć w tym roku w Hangzhou, przełożono na przyszły rok. Władze Pekinu zrezygnowały natomiast z organizacji Pucharu Azji w piłce nożnej, zaplanowanego na 2023 rok.
Rozgrywki globalnego czempionatu w tenisie stołowym pierwotnie miały się odbyć w kwietniu, jednak zostały przełożone ze względu na wzrost liczby przypadków koronawirusa na początku roku. Teraz zgodnie z planem zostaną rozegrane w Chengdu, jednak blisko 1300 osób będzie musiało zamknąć się na dziesięć dni w "bańce".
Uczestnicy będą przebywać w określonych hotelach, będą przewożeni autobusem wahadłowym do i z miejsca wydarzenia, będą także musieli codziennie wykonywać test PCR. Do tej pory Międzynarodowa Federacja Tenisa Stołowego (ITTF) potwierdziła, że wszyscy uczestnicy uzyskali wynik negatywny.
"Oczywiście rozważaliśmy alternatywy, ale… popularność i historia naszego sportu w Chinach zawsze dawała nam silne poczucie nadziei" - powiedział dyrektor generalny ITTF Steve Dainton.
W zawodach wezmą udział 32 drużyny męskie (4 grupy po 5 zespołów i 3 grupy po 4 zespoły) oraz 28 drużyn kobiecych (4 grupy po 5 zespołów i 2 grupy po 4 zespoły). Do 1/8 finału awansuje po 16 reprezentacji, pierwsza i druga w tabeli z każdej grupy plus najlepsze z trzecich miejsc.
Polskę w Chengdu reprezentować będą Samuel Kulczycki, Maciej Kubik, Miłosz Redzimski, Artur Grela oraz Katarzyna Węgrzyn, Anna Węgrzyn, Paulina Krzysiek.
Polacy będą rywalizować w piątej grupie z Anglią, Australią i Szwecją. Polki w drugiej grupie zagrają z Uzbekistanem, Japonią, Słowacją i Węgrami.
"Uważam, że Anglią i Australią mamy duże szanse. Na pewno Szwecja jest bardzo mocna, ale też możemy powalczyć o zwycięstwo. Dużo zależy od naszej dyspozycji i przygotowania do poszczególnych meczów" - podkreślił Kubik, cytowany na oficjalnej stronie Polskiego Związku Tenisa Stołowego.
Polska reprezentacja mężczyzn rozpocznie turniej w piątek o godzinie 10 meczem z Anglią. Kadra kobiet zainauguruje rozgrywki w sobotę o godzinie 7 spotkaniem z Uzbekistanem.(PAP)
msl/ af/