Poznań/ Policjanci zatrzymali podpalacza; motywem jego działania miał być zawód miłosny
Jak poinformowała w czwartek Marta Mróz z poznańskiej policji, do zdarzenia doszło w nocy z 17 na 18 września.
„Policjanci z poznańskiego Grunwaldu otrzymali zgłoszenie dotyczące pożaru wiaty śmietnikowej przy ulicy Sieradzkiej w Poznaniu. Kilka chwil później, pojawiły się trzy kolejne informacje o pożarach śmietników w tym samy rejonie. Na miejscu swoje działania prowadzili strażacy oraz policjanci. Na szczęście w wyniku tych zdarzeń nikt nie odniósł obrażeń, a kiedy ogień został ugaszony policyjni technicy wykonali oględziny oraz zabezpieczyli ślady. Ostatecznie okazało się, że zniszczeniu uległy cztery śmietniki oraz dwa samochody” – podkreśliła Mróz.
Dodała, że policjanci od samego początku podejrzewali, że wzniecenie ognia jest związane z celowym działaniem człowieka.
„Ich teza potwierdziła się po wstępnie wykonanych oględzinach biegłego z zakresu pożarnictwa. W kolejnych dniach, śledczy analizowali zebrane dowody w sprawie, w tym nagrania z kilku kamer monitoringu. Na ich podstawie wytypowali osobę, która mogła mieć związek z tymi przestępstwami. Kryminalni namierzyli podejrzanego 28 września na terenie Starego Miasta, gdzie został zatrzymany” – wskazała.
Mróz podała, że w rozmowie z policjantami mężczyzna przyznał się do popełnionych czynów.
„Ponadto policjanci ustalili, że motywem jego działania był zawód miłosny i chęć zwrócenia na siebie uwagi” – zaznaczyła.
30-latek usłyszał zarzut uszkodzenia mienia z zaznaczeniem, że działał w czynie ciągłym. Decyzją prokuratora został zastosowany wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ akub/