Sejm przyjął w środę uchwałę w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej. W uchwale Sejm RP wzywa rząd Niemiec do jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w Polsce i obywatelom Polski w wyniku rozpętania II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką. Podkreślono, że państwo polskie nigdy nie zrzekło się roszczeń wobec państwa niemieckiego.

W głosowaniu "za" było 418 posłów, przeciw 4 posłów z KO; 15 posłów, w tym 7 posłów z Polski 2050, 3 z PPS, 1 z KO oraz 4 z Lewicy, wstrzymało się od głosu; 23 posłów nie wzięło udziału w głosowaniu.

Siemoniak zapytany w czwartek w Polsat News, czy jeżeli opozycja wygra wybory i będzie współtworzyć rząd, to PO będzie domagało się od Niemiec odszkodowań, poseł oświadczył: "Oczywiście, że tak".

Jak zaznaczył, "państwo musi działać w sposób ciągły, dlatego poparliśmy tę uchwałę wnosząc pewne elementy do jej tekstu". "Przyszły rząd, w którym będzie PO też będzie ten temat podejmował" - zapowiedział wiceszef PO. "PiS ma teraz rok na zajmowanie się sprawą. Będziemy ich rozliczać" - zapowiedział.

"Dobrze, że sprawy Rosji znalazły się w tym ostatecznym tekście" - stwierdził wiceszef PO.

Jak ocenił, "żeby cokolwiek od Niemiec uzyskać trzeba mieć dialog z nimi i poprawne relacje".

Powiedział, że "reparacje muszą być wyjęte z arsenału bieżącej polityki PiS, bo nic z tego nie będzie".

1 września w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Podano, że ogólna kwota tych strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł. Dzień później wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk przekazał raport niemieckiemu koordynatorowi do spraw współpracy z Polską Dietmarowi Nietanowi. (PAP)

Auror: Magdalena Gronek

mgw/ mark/