Ekstraklasa piłkarska - Stolarczyk: Jagiellonia z beniaminkami nie ma dobrych wrażeń
Jagiellonia zajmuje w tabeli 14. miejsce, zdobyła w tym sezonie dotąd cztery punkty. W minionej kolejce - po trzech porażkach z rzędu - wywiozła punkt z Częstochowy. Miedź ma zaledwie punkt i zajmuje 17. lokatę, ale rozegrany jeden mecz mniej.
"Nie ma co ukrywać, że jutrzejszy mecz jest dla nas bardzo istotny, zarówno w kontekście poprawy pozycji w tabeli, jak i naszych nastrojów. Ale zdajemy sobie sprawę z tego, że Miedź jest beniaminkiem i niestety historycznie z beniaminkami Jagiellonia nie ma dobrych wrażeń, ale my te wrażenia chcemy jutro zmienić" - przyznał na czwartkowej konferencji prasowej trener Jagiellonii.
W drugiej kolejce rozgrywek białostoczanie przegrali u siebie z innym beniaminkiem, Widzewem Łódź.
Stolarczyk przyznał, że jego zespół można uznać za faworyta meczu z Miedzią, ale studził zbyt optymistyczne nastroje. "Przypomnę, że tak samo pomyślał pewnie Lech Poznań przed meczem ze Stalą Mielec (porażka mistrzów Polski w 1. kolejce 0:2), trudno było sobie wyobrazić, że Stal wygra i nie wyjedzie z trzema bramkami w bagażniku. To jest futbol, my możemy wygrać z przeciwnikiem wyżej notowanym, ale niestety ta liga pokazuje, że mogą być też różne sytuacje" - mówił.
Zapewniał, że doświadczenia z przeszłości ze spotkań z beniaminkami, z którymi białostoczanie tracili punkty, "wylewają zimny kubeł wody" na głowy piłkarzy Jagiellonii. "Po to, żebyśmy byli dobrze przygotowani do tego spotkania, byśmy od początku zaczęli je jak chcemy i pod nasze dyktando, żebyśmy później mogli je zakończyć z podniesioną głową" - powiedział szkoleniowiec białostoczan.
Poproszony o ocenę przeciwnika mówił, że stwarza on sobie sytuacje strzeleckie, ale ma problemy w grze defensywnej. "I to będziemy chcieli wykorzystać. Taki jest plan na to spotkanie" - dodał. Kibice Jagiellonii nie powinni spodziewać się dużych zmian personalnych. Nadal kontuzję leczy m.in. Michał Pazdan. Trenują już z zespołem, ale jeszcze nie z pełnym obciążeniem i wobec tego wciąż nie są brani pod uwagę przy ustalaniu składu, m.in. Miłosz Matysik i Ivan Runje.
Początek meczu Jagiellonia - Miedź w piątek o godz. 18 na stadionie miejskim w Białymstoku.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ krys/