Lubuskie/ Strażacy kończą oczyszczanie Odry ze śniętych ryb
"Między Będowem a Radnicą, bo o tym odcinku rzeki mowa, pracuje od rana 90 strażaków, w tym ponad 60 kadetów ze szkół pożarniczych. Mamy tam osiem łodzi. Truchło zbierane jest głównie z zakoli i główek. Liczymy, że dzisiaj uda się zakończyć działania w tym miejscu, a tym samym na całej Odrze w naszym regionie" – powiedział PAP Kaniak.
Dodał, że od kilku dni nie ma napływu śniętych ryb, a stan rozkładu obecnie znajdowanych sprawia, że często rozpadają się podczas próby ich wyciągnięcia z wody. To świadczy o tym, że prawdopodobnie pod powierzchnią wody czy na dnie rzeki raczej już nie ma martwych ryb.
Na pozostałych odcinkach rzeki, na które podzieli Odrę lubuscy strażacy, zbieranie ryb zostało zakończone, a obecnie służby ograniczają się do monitorowania rzeki, by wyłapywać miejsce, gdzie jeszcze mogą pojawić się martwe ryby. Na przykład w pow. słubickim i w rejonie Kostrzyna nad Odrą rzekę patroluje około 10 strażaków. Jest tam także w odwodzie około 20 żołnierzy WOT.
Kaniak przekazał, że w środę (17 sierpnia br.) z Odry w woj. lubuskim (ok. 205-kilometorwy odcinek rzeki) wyciągnięto około dwóch ton śniętych ryb, a od początku działań z udziałem straży pożarnej i wojska ok. 37 ton. Dotychczas strażacy pracujący na rzece nie zetknęli się z martwym ptactwem czy ssakami.(PAP)
Autor: Marcin Rynkiewicz
mmd/ mark/